Tylko Ciebie kocham Motórze ... tylko Ciebie szanuję. Miło było
powspominać tamte czasy ,chociaż w 1983r byłem jeszcze
podrostkiem. Takie ''klimaty'', ala tanie winko vs motory ciągnęły
się jeszcze przez dekadę co najmniej. Ale w latach
dziewięćdziesiątych wszystko się pozmieniało, czar tanich jaboli
prysł i razem z nimi zaczęła uciekać pierwsza młodość. Dla nas
,trzydziestokilkuletnich dziś osobników pozostał sentyment.
Film sam w sobie nie jest czymś nadzwyczajnym, ale oprócz
wspomnianego powrotu do tamtej epoki i głośnego ''wooow,
właśnie tak było, tak to wyglądało'' można również uśmiechnąć
się lekko pod nosem. Ale są momenty gdzie możemy się
ponudzić tak samo jak nasi bohaterowie. Gra aktorów prosto
ujmując jest szarpana, bo raz Ci sami grają świetnie by chwilę
później dosłownie polegnąć na innej kwestii. Najlepsze i
najbarwniejsze postaci to na pewno Tęgi (Sebastian Nietupski)
oraz Rechol (Grzegorz Wojdon). Reszta mniej barwna ,a niektórzy
nawet wnerwiający. Mam na myśli chociażby naturę Karasia
(Marcin Bosak), a także płaczkowate odegranie roli. Całkiem
sympatycznie wypadła Ofelia Karolina Cybula czyli Monika.
Sympatyczna nie tylko z gry lecz też z urody. Mamy więc w
''Motórze'' to czego brakuje w wielu dzisiejszych filmach naszej
rodzimej produkcji. Naturalizm i lekkość. Filmowi oprócz
ciekawych i niezapomnianych scen, towarzyszy rockowa muzyka.
Całkiem niezłe kino. Takie zupełnie inne. 6/10
pozdrawiam