...Niestamowita gra 2 pierwszoplanowych aktorow (bo chyba nikt nie ma watpliwosci ze Hurt nim byl...), ktorych dialogi naprawde elektryzuja, sprawiaja ze przechodza ciarki po plecach. W wielu sytuacjach ich interakcja sprawia ze niejako jestesmy w stanie zrozumiec postepowanie Earl'a. jest on "tylko" uzalezniony od tego co robi. I tu dochodzimy do kolejnego mocnego punktu - scenariusz, przez wielu nazwny "przekombinowanym", nie zgadzam sie z tym, gdyz dodatkowe epizody corki Earl'a i detektyw Atwood sa dopelnieniem tej niezwyklej ukladanki, zreszta obywoje aktrow wcielajacych sie w te postacie spelnilo pokladane w nich nadzieje;) swietnie odzwierciedlajac charaktery swoich postaci...
Niezwyklym w tym filmie jest cos, co jest tak bardzo wazne w dobryym thllirerze, a mianowicie - klimat. Juz od pierwszych minut filmu nie jestesmy w stanie chociarz na moment oderwac sie od ekranu. 2 glowne postacie(i nie tylko) tak magnetyzuja, ze musimy zobaczyc jak dalej potoczy sie historia Earl'a i jego "wymyslonego przyjaciela".
Film mroczy, niekiedy humorystyczny, swietnie zagrany, z bardzo dobrym scenariuszem...
Z ostateczna ocena sie wstrzymam kilka dni....
Jeden z lepszych filmow w tym roku...? ;)
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji..:)
według mnie podobnie film bardzo dobry, choć nie da się ukryć, że momentami (krótkimi) rzeczywiście trochę się dłużył a gra Costnera nie zawsze była przekonująca (modlitwa nago), ale fajnie zagrał idealnego męża i ojca i generalnie wypadł mimo wszystko bardzo dobrze i cieszę się, bo lubię tego aktora od dawna
myślę, że jeśli chodzi o aktorów to warto jeszcze wspomnieć o panu Smith - to wszak głownie on wnosił wspomniany przez Ciebie wątek komiczny...fajnie zagrana (choć czasami trochę przerysowana) rola takiego zajaranego gościa, ale strasznego tchórza..naprawdę podobał mi się w tej roli Cook
Jak na razie dyskusja będzie jednotorowa.
Mnie ten film zachwycił dokładnie wczoraj. Nie lubię Costnera, ale w tej roli wypadł rewelacyjnie.
I chociaż to gatunek mocniejszy od obyczaju to mnie to perfekcyjne opanowanie, ten stoicki spokój właśnie zaczarował.
Może film sie odrobinę dłużył, ale bez tych pozornych zastojów nie mielibyśmy tak dopracowanego mroku i klimatu, nie dało by się lepiej zbudować narastającego napięcia.
A przeplatanie sie kilku z pozoru nie mających znaczenia wątków, to moim zdaniem mistrzowska konstrukcja profesjonalnej zagadki.
Jeden z lepszych.