Nuuudny. Oglądałam go w Krynicy. W kinie byłam tylko ja i moja mama. Poważnie. Gdyby nie to, że bawił nas fakt, że w kinie na 200 osób jesteśmy tylko my, pewnie wyszły byśmy przed końcem. Do kitu. Jeszcze całego nie obejrzałyśmy, bo taśmę ucieło. I naprawdę nie żałuję!!!!!