Słabi aktorzy, fatalny scenariusz i dialogi. Kolejna ani śmieszna, ani romantyczna 3-rzędna komedyjka. Jedyny atut filmu to Alana de La Garza (ale wielkiej kariery też nie ma co od niej oczekiwać). Jedynie pomysł dość ciekawy, relizacja jednak zawiodła. Pomiędzy 3 a 4/10. Dałem 4y, ze względu na Alanę. Niech ma.