Ktoś mi powie o czym był ten film?
I co ten gościu robił przez 70 lat ?
W jego wspomnienia sięgają od przed narodzin do jakiś 34lat więc pytam się co on robił w życiu dalej? Rozumiem że gdyby przypominał sobie wszystkie lata film trwałby z 10h.
Czy ludzie mogą w życiu patrzeć na konsekwencje swojego wyboru jeszcze...
dałem temu filmu 3. zmarnowane 2,5 godziny życia, już wole oglądać całą sage hariego
potera niż po raz drugi ten szajs.
Dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Super reżyseria, ciekawy pomysł, fenomenalne zdjęcia, świetny klimat. Obraz ten, przez sposób realizacji jest "hipnotyzujący" - ciężko oderwać wzrok od ekranu. Z pewnością jednak, ze względu na oryginalne podejście do tematu, a także oryginalną formę, nie będzie się on podobał...
więcejChyba pierwszy raz po obejrzeniu filmu kompletnie nie wiem o co w nim chodzi;). Oglądałam i czekałam aż w końcu cokolwiek się wyjaśni a tu nic...koniec jeszcze gorszy od początku. Czy ktoś jest łaskaw mi wyjaśnić? Bo może po prostu przysnęło mi się w jakimś fragmencie i coś przegapiłam...
Czyli w skrócie: cokolwiek by ktokolwiek sobie nie wymyślił lub cokolwiek, gdziekolwiek się zdarzy, zdarzyło - jest możliwe - w innym równoległym wszechświecie.
PS.
Polecam np. zapomniany serial Sliders - dla tych co szerokim łukiem omijają fizykę kwantową - nie wspominając o książkach choćby popularnonaukowych...
Jako całość niestety zawodzi, razi zwłaszcza (przynajmniej mnie) łopatologiczne wyjaśnianie
wdzowi teorii chaosu przez "wykładowcę" w przerwach pomiędzy poszczegolnymi
epizodami, oraz nipotrzebne wstawki SF z katastrofą statku kosmicznego. Same
epizody/historie jednak genialne, klimatyczne i świetnie zagrane,...
Gdyby film trwał przynajmniej o godzinę krócej można byłoby go znieść i może nawet
wstawić ocenę 6/10. Sam pomysł z alternatywnymi historiami, które zależą od naszych
wyborów lub też przypadku żywo przypomina mi Efekt Motyla. Tylko, że w Efekcie... nie ma
przydługich monologów z których nic nie wynika... Końcowa...
Na pierwszy rzut oka ten film sprawia wrażenie dopracowanego w najdrobniejszym detalu dzieła Rzeczywiście, reżyser wespół ze scenarzystą włożyli w niego wiele pracy (to widać) ale tym razem cała para poszła w gwizdek. W rezultacie dostajemy stanowczo za długi, chwilami niepotrzebnie zbyt zagmatwany, kończący się...
najwieksze gówno jakie w zyciu widzialem! 140 minut debilnego bełkotu z ktorego nic nei
wynika, nie ogladajcie tego gowna ludzie blagam
Czegoś tutaj nie zrozumiałam. Dlaczego Nemo w pewnym momencie jako nastolatek popełnia samobójstwo (lub próbuje) nożem? Wtedy, gdy przychodzi jego matka, mówi do niego i go nie zauważa. Czy ja coś przeoczyłam, czy to kolejny nie wiadomo skąd wzięty i niedokończony wątek?
Opis filmu jest sporządzony fatalnie (co ciekawe: na oryginalnej płycie jest równie nietrafny,
ale może jestem dyletantem).
Ja to widzę tak:
Nemo w 2092 roku, w świecie, w którym człowiek jeździ na wakacje na Marsa , jest ostatnim
śmiertelnym wśród nieśmiertelnych- jest Panem Nikt, Mr. Nobody. Z pomocą...
Film jest poprostu piekny. Lekko zagmatwany, zreszta tak jak nasze zycie. Co by bylo gdyby?
Jestem nim zachwycona.
Jak na moje oko opis filmu zamieszczony powyżej jest raczej niezbyt adekwatny do tego, co widzimy śledząc film. No chyba, że zrozumiałam go na swój sposób. To bardzo dobry film. Oryginalny. To film o podejmowaniu decyzji. O tym jak jeden zwykły ruch wywołuje tak zwany efekt domino. Według mnie Nemo Nobody opowiadając o...
więcejmiałam mieszane odczucia po tym filmie. chyba wprowadził do mego umysłu jakiś egzystencjalny niepokój :P jak ktoś lubi dosłowny i prosty przekaz, bez "udziwnień" i niedopowiedzeń czy zagadek, to niech od razu sobie odpuści ten film.