Mroczne umysły

The Darkest Minds
2018
6,2 16 tys. ocen
6,2 10 1 15683
3,0 6 krytyków
Mroczne umysły
powrót do forum filmu Mroczne umysły

dlaczego to jest takie wzruszające jak główna bohaterka usuwa siebie ze wspomnieni własnego chłopaka... Skoro i tak nie mogą mieć dzieci, a ludzkość wyginie najpóźniej w przeciągu najbliższych 60 lat?

Hominessumus12

Skąd wiadomo, że nie mogą? Była mowa o braku dzieci, ale dotyczyło to zwykłych ludzi. Jak dla mnie nie było wcale oczywiste, że dzieci obdarzone mocami nie będą mogły mieć w przyszłości potomstwa. No chyba, że było o tym w książce, ale tej nie czytałam. A poza tym to i tak nie rozumiem, o co ci chodzi, przecież są pary które nie mają dzieci i się bardzo kochają. Nie każdy potrzebuje dzieci do szczęścia. No i nikt nie żyje wiecznie, więc co to dla nich zmienia, że ludzkość wyginie? Przecież każdy kiedyś umrze. Gdybym wiedziała, że ludzkość wyginie krótko po mojej śmierci, to prawdę mówiąc miałabym to w doopie :P Przecież jak już nie będę istnieć, to i tak nie będzie to miało na mnie wpływu, więc jaką robi mi różnicę?
Mnie ta scena zresztą wcale nie wzruszyła, może przez ten masakryczny dubbing, który mi zepsuł cały film. Miałam wrażenie, że oglądam jakąś polską szmirę dla młodszych nastolatków. No i ten jej chłopak też specjalnie nie grzeszył urodą. Nie było na kim oka zawiesić w tym filmie. Jedna wielka strata czasu :P

ocenił(a) film na 7
i_Xa

Oglądałem w wersji oryginalnej i mnie wzruszył :D

Nie uważam że do zrozumienia filmu potrzebna jest znajomość książki - adaptacja jest formą twórczą - inspirującą się inną twórczością, ale ostatecznie często tworzącą nowy świat nie koniecznie super-ortodoksyjnie trzymającą się uniwersum z książki. Dlatego uważam że należy traktować ten film jako osobne dzieło, i analizować w oderwaniu od pozostałej twórczości, zwłaszcza że nie mamy obowiązku pozostałej twórczości znać. Z filmu zaś dowiadujemy się, że to jakaś STRASZNA CHOROBA, a "SUPER MOCE" są jej efektem ubocznym. W wyniku choroby ginie jakieś 90% dzieci, reszta zostaje obdarzona SUPER MOCAMI. Z rozmowy w samochodzie (zaraz po ucieczce głównej bohaterki z tego rządowego przybytku) dowiadujemy się, że NIE MA DZIECI! - Nie ma więc też gospodarki, ludzie przeprowadzili się do miast, bo nie trzeba nic produkować - czekają w spokoju na śmierć ludzkości, zamiast pracować - słusznie.

Cały motyw miłości w filmie jest moim zdaniem totalnie groteskowo wysublimowany, przy kontraście nieuniknionego końca ludzkości - o którym twórcy tylko pobieżnie napominają. "Takie tam... No koniec świata, no co tam wielkiego..." - Ale miłość!!!

Słuszna uwaga - Ciebie to nie wzruszyło. Zresztą uważasz, że można się kochać nie mając na myśli przyszłości, dzieci, rodziny. Masz w gdzieś przyszłość ludzkości jakbyś wierzyła w solipsystyczny koncept że świat istnieje tylko wtedy kiedy go widzisz. I... MOŻE MASZ RACJĘ. Może nie tylko Ty, ale całe rzesze widzów oraz twórcy tego filmu mają taki pogląd świata? I to brzmi jak odpowiedź na moją zagwozdkę - "WTF, gdzie tu logika, kto to wymyślił, dlaczego".

W każdym razie nie uważam miłości bez przyszłości, bez rozsądku i bez myślenia, za coś wartego więcej niż masturbacja :D

Hominessumus12

No tak, świat istnieje dla mnie tylko wtedy, kiedy ja sama istnieję i mogę go doświadczać :P
W filmie była mowa, że nie ma dzieci (poza mutantami), ale z tego przecież nie można wnioskować, że te dzieci już nigdy się nie pojawią. Nigdzie nie wspomniano, że te zmienione dzieci z mocami są bezpłodne, a większość z nich żyła w obozach, gdzie raczej nie miały okazji do kontaktów seksualnych (wątpię, aby pozwalano im się rozmnażać). Zresztą znaczna ich część była na to za młoda a reszta dopiero dorastała. Raczej nie było wśród nich widać osób 20+.
Odnośnie masturbacji, to mylisz uprawianie seksu z miłością, a to jednak nie jest to samo. Chociaż wydaje się, że dla niektórych facetów jest :P