Da się zrobić realistycznie wyglądające lwy jednocześnie oddając emocje na pyskach? Jednak da się! Animacja super. I to na tyle, bo film ma mocno nielogiczne fragmenty. Dodatkowo mi - jako osobie od lat mocno siedzącej w uniwersum "Króla lwa" - bardzo nie podoba się pomysł z adopcją i wędrówką do "mitycznej" krainy M-cośtam, która okazuje się być po prostu Lwią Ziemią. Musiałam sobie wmawiać, że oglądam film o o innych lwach, osobnej historii. Czy warto? Moim zdaniem tak, mimo wszystko.