Obejrzyj ten film za jakieś 5 lat, to wtedy pogadamy (do sztuki trzeba dorosnąć).

A coż to za sztuka? Lynch sprawił wrażenie, jakby chciał się ścigać w zawodach o najbardziej trudny film do rozwikłania w historii. Sztuka nie polega na tym, aby zagmatwać odbiorcy pojmowanie obrazu, ale na dawaniu walorów artstycznych, duchowych... Ten film dla mnie to klapa.

W 100% sie z toba zgadzam!!!! Juz kiedys zaczalem ogladac ten film ale wydal mi sie tak beznadziejnie glupi, ze sobie go odpuscilem. Poczytalem jednak recenzje, wszyscy sa wniebowzieci!!!!:O Postanowilem wiec jeszcze raz sie za niego wziac i chocby nie wiem co, wytrwac do konca. I co??? Wytrwalem, ale to byly najbardziej stracone 3h mojego zycia!!!!! Caly czas czekalem ze moze na koncu sie cos wyjasni o co w tym wszystkim qrde chodzi??? A tu na koncu wszystko sie jeszcze bardziej zagmatwalo!!!! No a te male ludziki, ktore przechodzily pod drzwiami??? Co to w ogole mialo byc??????? Jesli to jest prawdziwa sztuka, to moge tylko wspolczuc panu Lynchowi bo ma jeszcze bardziej pokierane we lbie niz Tarantino!!!!(oczywiscie nic nie mam do Wielkiego Tarantino). Moze jestem za glupi na takie filmy, ale wg mnie film ten nie ma zadnej fabuly, jest o niczym, i jesli ktos lubi NORMALNE filmy, to omijac to SZEROKIM lukiem!!!!

kolego nie dla wszystkich ten film jest tak trudny do zrozumienia....

nie wszyscy są w stanie odkryć jakikolwiek sens w pokazywaniu rzeczywistości i snu w filmach lyncha.tak samo nie kazdy potrafi zrozumiec obrazy pabla picassa czy salwadora dali.surrealizm jest nie dla wszystkich.jest dla ludzi wrażliwych.

i własnie to u Lyncha cenie to zagmatwanie, tą mozliwosc oglądania po kilka razy kazdego z jego filmow i doszukiwania sie o co chodzi, za kazdym razem jak sie ogląda jego filmy dostrzegasz te szcegoly ktore doprowadzają cie do rozwiązania, o co wlasciwie chodzilo.
To oczywiste ze nigdy nie zrozumiesz do konca,moge sie zalozyc ze ten film ma wiele rozwiązan, interpretacji zresztą nie siedze w głowie Lyncha nie dojde nigdy o co naprawde chosi.
Ale moze to mnei tak u niego pociąga.
Pozatym te ujecia, ta atmosfera.Jego filmy to jedne z tych ktore chce sie oglądac od poczatku do konca i kazdy fragment albo cie poruszy, albo zaskoczy... jezuuuu ta atmosfera.
Uwielbiam i sztuke to on tworzy przynajmniej dla mnie.
Co mi po filmie ktory caly jest nudny ale moze ma ciekawe zakonczenie, sory ale wole posiedziec 3 godziny nie wiedząc do konca o co chodzi ale zachwycac sie kazdą minutą niz wyniesc z filmu plente w sumie juz tak oklepaną i pospolitą ze mozna sie jej domyslec na samym poczatku.

Ale nic wszystko zalezy od punktu widzenia , ja Lyncha za artyste uwazam.
branoc.

ten film to sen, ciezko go zrozumiec, bo to pojedyncze kartki poodklejane z mózgu złaczone w calosc. Pewnie kazdy z was mial tak ze nierozumial swoich snow wiec nic dziwnego, ale pomimo tego film zachowuje pewna ciaglosc i jest wytlumaczalne w nim nastepstwo faktow.