W trakcie seansu zauważyłem pewne elementy, które mogą sugerować, że Tommy Wiseau oglądał Mulholland Drive przed podjęciem się realizacji The Room i świadomie lub nieświadomie zapożyczył kilka rzeczy z filmu Lyncha.
Przyjrzyjmy się podobieństwom:
- nieoczywisty humor (niezamierzony w The Room)
- nieoczywiste ujęcia kamery
- miejsce akcji: duże miasto na terenie Kalifornii
- wyraźna rola topografii miasta w fabule
- wątek kryminalnego półświatka: Chris R w The Room i enigmatyczna organizacja przestępcza w Mulholland Drive
- pełna suspensu i niepokojąca muzyka
- miejscami oniryczna atmosfera
- zaburzenia ciągłości i logiki zdarzeń (np. wprowadzanie scen niemających sensu w kontekście linearnego rozwoju fabuły: np. scena rozmowy dwóch mężczyzn w jadłodajni w Mulholland Drive oraz scena rozmowy Johnny'ego i Marka w The Room)
- wprowadzanie niepasujących do siebie elementów stylistycznych
- wprowadzanie postaci, których obecność nie jest w 100% istotna dla fabuły filmu (Mike, Michelle i Chris R w The Room; dwaj mężczyźni w jadłodajni detektywi prowadzący śledztwo w sprawie wypadku)
- Tommy Wiseau malujący Johnny'ego jako najszlachetniejszą i najbardziej lubianą osobę na świecie - kreacja Betty w wykonaniu Diane
- krwiście czerwony outfit Rity kontra czerwona sukienka Lisy
- idealizacja Rity/Camilli z perspektywy Betty/Diane kontra idealizacja Lisy w wykonaniu Johnny'ego z The Room
- obsesja i załamanie nerwowe głównej postaci zakończone samobójstwem (?) - Johnny z The Room i Diane z MC
- występowanie w The Room nieoczywistego automatyzmu, który jest związany z backgroundem Tommy'ego i Grega jako niespełnionych aktorów kontra jawny autotematyzm Mulholland Drive
- odważne sceny erotyczne
- intensywna i wyrazista kolorystyka
- nawiązywanie do elementów istotnych i/lub charakterystycznych dla kultury amerykańskiej, które funkcjonują w świadomości masowego widza (m.in. piłki używane do koszykówki i footballu w The Room, jadłodajnie i Bulwar Zachodzącego Słońca w Mulholland Drive) - w tym przypadku warto nadmienić, że Tommy Wiseau starał się uczynić swoją twórczość tak "amerykańską", jak to tylko możliwe, natomiast David Lynch w dużym stopniu dokonuje diagnozy społeczeństwa amerykańskiego