Jak myślicie? Co w całym filmie symbolizuje klub Silencio? Według mnie to jest metafora piekła. Ten cały magik to tak naprawdę diabeł. Ten tik Betty jak się trzęsła, to zapewne jakiś strach, strach przed piekłem i sprawiedliwością, jaką ma ją spotkać. Ciekawa jest ta kobieta u góry. Być może symbolizuje Boga? Jej końcowa kwestia może być jakąś przestrogą przed tym, że czasem zbyt łatwo wpaść w szpony zła. Sądzę, że ta cała akcja w klubie jest jedną z najlepszych scen w filmie. Pełna grozy. Myślę, że moje słowa potwierdza to, iż w momencie, kiedy Betty i Rita czekają na taksówkę do Silencio, gdzieś na jakimś słupie jest napis "HELL". Jak macie film, spójrzcie dokładnie. A Wy co sądziecie o Silencio?
Ten film jest tak uwodzicielski, że nawet się nad tym nie zastanawiałem, ale rozkoszowałem obrazem i śpiewem tej kobiety. Twoja interpretacja wydaje mnie się całkiem słuszna i sensowna, zatem jeśli pozwolisz nie będę wymyślał nowej.