Zdecydowanie ciekawy kandydat do nagród. W tym do Oskara.

Ten nagrody, szczególnie w kwestii nieanglojęzycznej są przereklamowane. ;)

Nie widziałem wszystkich na ten rok kandydatów. Theeb jest rzeczywiście słaby. Mustang jest o wiele ciekawszy.

Ja generalnie wolę europejskie kino. I to festiwalowe z Cannes, czy Wenecji. To, co dostaje nominacje za Oceanem to już "tylko" koniunktura. "Mustang" jest dobrym filmem. Jednym z lepszych w tym roku, a wyjątkowo mało mi się podobało;)

Oglądałam w tej kategorii 3 filmy z nominowanych i ten uważam za najlepszy. Niby to wszystko wiemy ale w tym filmie pokazana jest sytuacja kobiet w Islamie prosto i prawdziwie. Bez fajerwerków i szokowania. Robi wrażenie.

Ta petarda jest mocno naiwna i niedorzeczna momentami.

Dlaczego? Możesz jakoś uzasadnić? Owszem jest w tym troszkę poetyzacji ale nie nazwałbym tego naiwnością a już na pewno nie niedorzecznością. To mocny film i robi wrażenie.

Słucham? W którym momencie?

Zakładali kraty bez pozwolenia terenowego zarządu miasta.

Uuuuu no to faktycznie, cała fabuła się od tego posypała :D

Poza tym sam montaż pozostawiał wiele do życzenia...

To Twoja opinia. Dla mnie film był fantastyczny i życzyłabym sobie, aby i u nas takie dramaty powstawały. Właśnie tak zrobione. I nawet tak zmontowane :)

Powstają...i to nawet lepsze.:)
PS
Miałem na myśli montaż krat

Jak wspomniałam wcześniej - to twoja opinia.

Czyli mam rozumieć ,że wedle Twojej opinii, kraty zostały zamontowanie prawidłowo i zgodnie z wszelkimi normami?

Myślę, że mnie już wystarczająco dziś rozbawiłeś :)

To cieszy :)

Moje poczucie humoru nie zadziałało. Nie rozumiem, film się posypał bo kraty w oknach były źle zamontowane?

Zgadza się

Ale dlaczego? Jaki wpływ miały źle zamontowane kraty na spójność fabuły?

Ale ja nigdzie nie pisałem o spójności fabuły, tylko o naiwności oraz niedorzeczności. Takie niedbalstwo ze strony reżysera ,rzutuje na odbiór całości. W dodatku nie zabezpieczyli ich antykorozyjnie...

Czyli, uściślając, fabuła jest naiwna i niedorzeczna bo kraty były źle zamontowane? Dlaczego? Jaki wpływ miały te kraty, tak konkretnie?

Ano taki ,że jeśli oglądamy film który z założenia jest poważny, a przynajmniej za taki się uważa, każdy szczegół powinien być tak samo traktowany. Nie można sobie w tego typu filmie ,pozwalać na traktowanie widza jak idioty...to uwłacza jego inteligencji.

Ale tak konkretnie, jaki wpływ miały źle zamontowane kraty na poziom naiwności i niedorzeczności fabuły? Uściślam bo widzę, że mam do czynienia z umysłem ścisłym. Czy poziom wykonania krat ma jakiś związek z problemem przedstawionym w filmie, czy ma wpływ na fabułę, czy wpływa na motywację bohaterów, czy zaburza narrację, czy w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie dla zdarzeń przedstawionych w filmie, wreszcie (co już prawie nieistotne) czy takie wykonanie krat jest w ogóle możliwe w rzeczywistości, i w końcu pytanie zasadnicze (choć tylko dla tego niedorzecznego wątku), czy ten film, jest w jakimkolwiek stopniu związany z rzemiosłem ślusarskim?

Brawo, doszliśmy wreszcie do konsensusu. Dobre pytanie, czy takie zamontowanie krat jest w ogóle możliwe? Teoretycznie pewnie jest, ale jakim idiotyzmem i niedorzecznością jest montowanie w całym domu okratowania z powodu kilku niczemu winnych istot, którch zachowanie nie odbiega od reszty młodzieży w tym wieku. Przecież to zakrawa na farsę, pomijając już ogrom samego przedsięwzięcia godnego groźnego przestępcy ,przetrzymywanego w tymże budynku. Tak to jest gdy zacofanie i zabobon bierze górę nad zdrowym rozsądkiem ,którym kieruje się ogół cywolizowanej społeczności.

Jeśli chodzi o montowanie krat by "uchronić niewinność" znam nawet jeden przypadek w Polsce. Czy to głupota? Jasne! Czy to w jakikolwiek sposób podważa wiarygodność filmu? Niestety nie. Nie chciałbym pozbawiać Cię złudzeń, ale takie historie dzieją się i to często. Tylko zwykle bez szczęśliwego zakończenia. Wychodzi na to że to nie fabuła filmu jest naiwna.

Przecież ten film jest właśnie o tym :)
Pokazuje zacofanie, podwójną moralność.
Montowanie krat to szczegół rozdmuchiwany tu przez ciebie w niepojętym dla nikogo poza tobą kontekście.

Gdyby film był nakręcony w formie groteski ukazującej zacofanie, zabiegi typu montowanie krat i tym podobne, byłby tu czymś normalnym. Natomiast konwencja filmu jest nieco inna i problem "rozdmuchiwany" ma tu wszelkie uzasadnienie.

Chyba, że te kraty sa metaforą...

Byłoby dobrze gdyby ten film dostał Oskara, choć i nominacja będzie dla niego dobra. Jedna tylko uwaga - Turcja nie jest taka jak tu pokazano. Dziewczyny nie zachowują się jak Turczynki, nie ubierają się tak, nie mówią tak, nie buntują się tak. Są kompletnie inne. Podobnie przerysowane są stosunki społeczne i obyczaje. Co nie ujmuje filmowi, wręcz przeciwnie - takie sceny mogą być w każdym kraju gdzie tradycja i opinia publiczna są ważniejsze od praw człowieka czy dziecka.

Dobrze to ująłeś.

Sam temat filmu mi się bardzo podoba. Cieszę się, że powstał takowy, mówiący o prawach kobiet i świecie, gdzie jedynym celem życiowym jest małżeństwo. Z drugiej strony mam mętlik w głowie, bo niby mamy 5 sióstr, a jednak żadna z nich nie jest przedstawiona z jakimiś większymi wartościami. Nie poznajemy ich zainteresowań, innych pragnień, od początku filmu większość scen i rozmów z ich udziałem toczy się wokół seksu i chłopaków. Ja rozumiem, że są w wieku dojrzewania i to normalne, ale szczególnie przy takim filmie liczyłabym na pokazanie, że jednak mają w głowie coś więcej. W takim razie bronią się one bardziej przed tym, by wybierano im kandydatów na mężów lub walczą, by pozwolono im sypiać z kim i gdzie popadnie. W zasadzie to też zawsze coś, ale liczyłam, że ten film będzie o czymś więcej...

moim zdaniem pokazywanie ich zainteresowań byłoby zdecydowanie wartością naddaną i tak naprawdę nie wnosiłoby wiele więcej do filmu. z mojego punktu widzenia jest to historia pięciu bardzo mocno ze sobą związanych sióstr, które są karane surowo za rzekome "robienie sobie dobrze" poprzez pocieranie się o ramiona chłopaków, a jednocześnie (choć nie wszystkie) wykorzystywane seksualnie przez zbulwersowanego ich rozpasaniem, czy też "szmaceniem się" wujka. małżeństwo, moim zdaniem, jest dla nich ratunkiem: weź pod uwagę jak nagle i jak szybko babcia chciała wydać czwartą wnuczkę za mąż - tuż po tym, jak się dowiedziała, że teraz do niej "dobry wujaszek Erol" chadza nocami.
w tym filmie jest powiedziane i pokazane dość, by nie szukać żadnych dodatkowych treści. tak przynajmniej ja uważam. pozdrawiam :)

Bardzo cenne uwagi, dziękuję.

Mysle, ze nasze siostry to uniwersalne bohaterki. Film nie mial na celu ukazania psychologii poszczegolnych postaci, bo wtedy tracilby na swoim uniwersalizmie. Bo prawda jest, ze gdzies tam, na swiecie, sa takie siostry i zmagaja sie z tym samym, co siostry w 'Mustangu'. I nie rozumiem skad u Ciebie to przekonanie, ze ciagle rozmawiaja o seksie? Dopiero teraz zwrocilam uwage na 'sceny toczace sie wokol chlopcow i seksu' i naprawde, nie bylo tego duzo, ani nie bylo to razace.. mysle, ze to doszukiwanie sie dziury w calym.
Glebie bohaterow masz troche bardziej zarysowana w 'Circumstance', jakby Cie to interesowalo:)

W sumie może w tym jest mój problem, ja zawsze szukam przede wszystkim głębi bohaterów. Nie mówię, że film jest zły, porusza naprawdę ważny temat . Ostatnio czytałam artykuł w którym napisano, że 37 tyś dziewczynek dziennie jest zmuszanych do małżeństwa. Także jest to olbrzymi problem i dobrze, że powstał film, który to porusza i jest na tyle popularny, że został nominowany do Oskara, dzięki czemu więcej osób go zobaczy i wzrośnie świadomość w tym temacie. Taki też jest cel filmów i super. Do tego film jest momentami zabawny, momentami trzyma w napięciu. Fajnie też, że reżyserem jest kobieta, bo jednak w tym zawodzie jest ich mało, nie wiedzieć czemu.Mustang nie jest jednak czymś czego ja szukam w kinie. Moim zdaniem stracił na tym, że bohaterki nie są szerzej ukazane. Film przez to staje się strasznie polityczny, ja tego nie lubię.
PS. Dzięki za polecenie filmu, obadam :)

Aleś trochę poznajemy - najmłodsza, Lale, pasjonuje się sportem i piłką nożną, marzy o pójściu na mecz, oczywiście nie może tego zrobić. A reszta? Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale te dziewczyny w pewnym momencie są odcięte od kultury i świata zewnętrznego, nie mają komputerów, książek, za to zaczynają się "lekcje" gospodarzenia i gotowania - powodzenia życzę w rozwijaniu w takich warunkach własnych zainteresowań.

Lepszy los tych Turczynek, niż amerykańskich i europejskich (post-chrześcijańskich) dziewczyn z poniższych filmów:
http://www.filmweb.pl/Trzynastka
http://www.filmweb.pl/film/Spustoszenie-2005-119585
http://www.filmweb.pl/film/Melissa+P.-2005-289291
http://www.filmweb.pl/film/Klip-2012-645524
Te młode zbuntowane Turczynki nie wiedzą jeszcze, że ostatecznie mąż i dom to najlepsze życie dla kobiety, jakie może być. Ich los jest lepszy, niż los dzisiejszych tzw. kobiet Zachodu.
PS. Biorąc pod uwagę przyrost demograficzny Turków i innych narodów muzułmańskich w porównaniu z przyrostem demograficznym Europejczyków z "wolnymi kobietami", nie ma raczej wątpliwości, do kogo należy przyszłość.
Piszesz, że: "To nie film, którego intencją jest wygodne tylko "dawanie do myślenia". To już nie tylko dramat, nawet nie krzyk sprzeciwu, nawet nie prośba o pomoc ale współczesny manifest prawno-kulturowy. Wezwanie do działania. Może do buntu. Ten film, szczególnie w obecnych realiach europejskich (uchodźcy, islam) może dzisiaj zrobić więcej dla praw kobiet czy nawet praw ludzi niż tysiące telewizyjnych wystąpień feministek czy obrońców praw".
Będzie wręcz odwrotnie: To Turcy i inni muzułmanie zrobią porządek z tzw. nowoczesnością na tzw. Zachodzie. Nie chciało się bronić katolicyzmu, w którym kobiety miały spore swobody (ale nie wolność w dzisiejszym zachodnim rozumieniu, którą można zobaczyć w 4 podlinkowanych przeze mnie filmach), to po kilkupokoleniowej hulance Europę opanują muzułmanie i wprowadzą swoje zasady, gdzie kobieta znaczy o wiele mniej, niż (w prawie już nieistniejącym) chrześcijaństwie.

Na szczęście, nie da się świata wtłoczyć z powrotem takie ciasne, średniowieczne przekonania. Jaka hulanka? Chodzi ci o to że, kobiety mają możliwości, choć w części, zbliżone do mężczyzn? Przeszkadza Ci to? Mąż i dom to najlepsze życie dla kobiety? A któż to ciebie, zakłamany złamasie, upoważnił do wybierania losu dla kobiet? Co postulujesz? Zagonić pół populacji do rodzenia dzieci w imię obrony wiary? To mowa niewolnika który chce mieć jakiś niewolników niższego rzędu. Obrzydliwy, jęczący bełkot "samca" który tęskni za urojonymi przywilejami. Goń się, wara od moich córek!

Wszystko jasne, patriarchat jest konieczny, bo jak dasz kobiecie wolność, to zacznie uprawiać seks bez opamiętania i sprowadzi same nieszczęścia na siebie i cała cywilizację.

Może jednak odgórnie ograniczmy również wolność mężczyzn, oczywiście dla ich własnego dobra. W końcu bohaterowi "Wstydu" rozwiązłość seksualna też jakoś nie służyła.

Możesz sobie utyskiwać, ale demografia (matematyka) stoi po stronie tego, co napisałem (abstrahując od ideologicznych/religijnych podtekstów). Przyszłość należy do tych, którzy się rozmnażają.

Ale w jakim sensie, wieszczu? Mam w głębokim poważaniu jaką absurdalną wiarę będą wyznawać następne pokolenia, mocno wątpię aby to była jedna, jedyna religia na całym świecie i jest jeszcze mniej prawdopodobne żeby to był akurat wahabizm. Nie obchodzi mnie też jaki będzie dominujący kolor skóry. Zresztą, chrześcijaństwo bynajmniej nie jest z natury łagodniejsze od islamu. Z kolei, muzułmanie nie są z natury bardziej płodni niż chrześcijanie czy, ateiści. Co i tak, nie ma wiele wspólnego z historią opowiedzianą w filmie, równie dobrze mogła by się zdażyć w latach wielu miejsca całkowicie chrześcijańskich. I na koniec, wypraszam sobie, nie utyskuję, zwyczajnie brzydzi mnie twoja chamska pseudo-analiza, podszyta ksenofobią i mizoginizmem. Myślisz sobie że jesteś ostoją rozsądku? Nie, jesteś tylko małym gnojkiem który chce się czuć lepszy od innych i wybiera drogę na skróty

Tak zwyczajnie, po ludzku, to bardzo mi ciebie szkoda.

Współczucie zupełnie chybione. Zarezerwuj swoje ludzkie uczucia dla ogromnych grup ludzi, którym twoje współczucie należny się o wiele bardziej. Na przykład, mogą to być dziewczyny w takiej sytuacji jak bohaterki filmu.

ty się nie rozmnażaj, idź na księdza chłopie.

Obiektywnie rzecz biorąc populacja gatunku ludzkiego ciągle rośnie. Wzrost ten, wg danych ONZ i WHO, obecnie nawet wymknął się spod kontroli i pod koniec XXI wieku i tak będzie nas summa summarum ponad 10 miliardów. Czy ekosystem Ziemi to wytrzyma na dłuższą metę? Wątpliwe.
Po co więc promować wzrost populacji którejkolwiek z ras? Ba, przydałoby się "zarazić" Wschód kulturą Zachodu (np. przez popierania ruchów emancypacji kobiet), by i u nich wzrost populacji zatrzymać.

cytuje-"Te młode zbuntowane Turczynki nie wiedzą jeszcze, że ostatecznie mąż i dom to najlepsze życie dla kobiety, jakie może być. Ich los jest lepszy, niż los dzisiejszych tzw. kobiet Zachodu."
- chyba nie wiesz o czym mowisz. Kazdy ma prawo do decydowania o wlasnym losie. Z tego co mowisz wynika ze lepiej zyc w wiezieniu gdzie masz wikt i opierunek niz byc wolnym i miec mozliwosc decydowania o swoim losie?

Moja sasiadka, strasznie zgorzkniala przegrana zyciowo osoba, zwykla mowic...za komuny bylo lepiej bo jak kupiles mieso to bylo swieto w rodzinie, bo sluzba zdrowia byla za darmo, bylo bezpiecznie na ulicach bo milicja i tajniacy wszedzie, kazdy mial prace no i.... ze byla mlodsza i zdrowsza.

Tak, dla wielu osob pewnie zycie w wiezieniu badz totalitarnym systemie jest lepsze ... tutaj sie z toba zgodze. Ale na szczescie jest wiele osob ktore chca zasmakowac zycia, poznawac swiat, uczyc sie od innych. Zamkniecie w 4 katach prowadzi do regresji zycia, czego przykladem sa te starsze kobiety z filmu, ktore zyja wedlug stereotypow jakie wyznaczyli im mezowie, imanowie, religia i depotyzm.

Mysle, ze nie zrozumiales sedna filmu. Caly problem przedstawiony w filmie to konsekwencje dbalosci o to co powiedza sasiedzi, o utrzymanie sie w szambie szytwnej kultury i tradycji. Cale nieszczescie polegalo na tym, ze te biedne dziewczyny byly ofiarami ... sztywnej zdewocialej spolecznosci.

To samo dzialo sie tez w Polsce, zwlaszcza na wsiach, gdzie wszystko bieglo w rytm tego co powiedza zabobonni i zdewociali sasiedzi. Znam mnostwo takich przypadkow, niemal podobnych do tych na filmie, jakie zdarzyly sie na naszym podworku we wczesnych latach 90, gdy pracowalem w osrodku opieki spolecznej na Podlasiu, lacznie z samobojstwem dziewczyny ze wsi, ktora byla przylapana na 'harcowaniu' z przyjezdnym chlopakiem z miasta.

Nie bez przyczyny, wsie polskie w tamtych latach opustoszaly, nie tylko dlatego ze mlodzi szukali lepszej pracy, ale po prostu chcieli uciec z 'zdebialej' dziury pelnej starych zdewocialych ludzi.
Na szczescie, teraz jest inaczej.

Ciężko się nie zgodzić.

Myślę, że jest dużo prawdy w tym, co piszesz...Od siebie dodam, że te dziewczyny w gruncie rzeczy nie były aż tak niewinne. Z drugiej strony biorę też pod uwagę, jak działa zakazany owoc, no ale mimo to...

Spoko. Nie zapominaj, że faceci też tam nie mają wiele do powiedzenia co do wyboru żon. O wszystkim decydują rodziny. Tak więc swatamy cię z prof. Pawłowicz albo Środą. Dalej podobają ci się takie tradycje? Ewentualnie znajdziemy ci młodszą, ale równie "urodziwą". I żeby nie było niedomówień. Masz mieć z nią dzieci. Przecież wtedy kobieta jest najszczęśliwsza, jak opiekuje się dziećmi i zajmuje domem. Ale do tego potrzebuje faceta. Skoro podobają ci się takie tradycje, to będziesz szczęśliwy. Prawda?