"Mu Zan E" to chyba mój ulubiony film reżysera AV Daisuke Yamanouchiego - przynajmniej z tych, które dotąd widziałem. Pierwszy seans 31 maja 2004 roku, dzisiaj kolejny. Gwiazda japońskiego porno (AV) Mai Tsurumi znika w zagadkowych okolicznościach. A trzeba wspomnieć, że kobieta grała w naprawdę niszowych fetyszystycznych produkcjach - menstruacyjnym porno z tamponami i piciem krwi. Kilka lat później na trop zaginionej aktorki usiłuje trafić pewna reporterka (Yuki Emoto) wraz z ekipą. Krążą plotki, iż Mai została zamordowana w snuff video a la "Evil Dead Trap" (1988), które potem ktoś dostarczył do jej wytwórni. Niestety reporterka nie spodziewa się, że padnie ofiarą własnej obsesji...
Jak na AV/pseudo-snuff "Mu Zan E" to film dość przewrotny i tajemniczy. Owszem, zawiera kilka scen ostrej seksualnej przemocy i gore, ale po raz wtóry przemówił do mnie klimat tego filmu: mroczny i posępny. Sporo komentarzy tutaj na Filmwebie negatywnie oceniło "Mu Zan E" z prostej przyczyny - wypowiadający się oglądali ten film po japońsku i nic z dialogów ważnych dla fabuły nie zrozumieli. Polecam obejrzeć "Mu Zan E" z napisami i dopiero wtedy oceniać. Tak jak mroczne pinku eiga Hisayasu Sato oraz "Niku daruma" (1998) "Celluloid Nightmares" to film nakręcony w stylu gonzo, często z ręki. Końcowy twist jest całkiem krwawy i zaskakujący. Yuki Emoto w roli reporterki do zapamiętania. Czas trwania: 66 minut.