Jak na amatorkę to nie jest tak źle. Całkiem niezły pomysł i dość ciekawa pseudo-dokumentalna narracja. No i końcowe sceny nawet dzisiaj potrafią mocno zszokować. Widać, że Van Bebber ma rękę do gore. Całość szokuje tym bardziej, że jest oparta na prawdziwych wydarzeniach.
Raczej filmowa ciekawostka dla lubiących...
Pierwszy seans 24 października 2004 roku, kolejny w dniu dzisiejszym. "My Sweet Satan" to 19 minutowy krótki metraż, w którym Jim Van Bebber wciela się w postać Ricky'ego Kasslina, satanisty, dilera narkotykowego i ćpuna. Kiedy jeden z jego kolegów kradnie mu pieniądze z dragów Ricky postanawia go zamordować. Do...