Mowicie, że w kłamliwy sposób pokazuje wiarę? spojrzcie na 90%moherów. Ludzie robią co chcą,
a potem i tak uważają sie za lepszych bo przeciez w ndl poszli do Koscioła.
Zreszta jak ktos się koncentruje tylko na wierze to gubi wątek filmu- chodzi o to żeby znależć
czlowieka w człowieku niezaleznie od tego jakie błedy popełnił i kim był wcześniej.
Ładne sceny i obrazy, realistyczne przedstawienie życiowych sytuacji- Liv troche sztuczna, ale taki
był chyba zamysł. Muzyka też w przadku- niezauwazalna praktycznie poza aktem jedynie.
Damn nice, congrats.
Hej, zdaje się że modna ostatnio ideologia poprawności politycznej całkiem przysłoniła Ci trzeźwy ogląd na sprawy takimi, jakimi są naprawdę. Albo to po prostu prowokacja. jesli tak, to niskiego lotu. To że ludzie chodzą do kościoła w niedzielę nie daje im żadnego prawa do tego żeby wywyższać się. Nie mam pojęcia jak mogłeś napisać takie głupstwo, może przejdź się na mszę w niedzielę, zachęcam. Co do filmu - wszystkie, ale to absolutnie wszystkie sceny i dialogi obliczone są na to żeby ośmieszyć chrześcijaństwo. I to w sposób tak prostacki, że kolego- żeby dostrzec w nim cokolwiek innego potrzeba walnąć ze dwa wina duszkiem. Pozdrawiam.
Niee, no to jest dyskusja na argumenty. Szufladkujesz bez zastanowienia. Dostrzegam tu dość wyraźne objawy lemingozy - pieprzn ąć bez namysłu dla samego pieprznięc ia. Gratuluję (choć może faktycznie dość złośliwie}.
Jesteś strasznym pajacem, naprawde nie wiem czemu bierzesz tak wszystko do siebie i czemu Cie tak to rusza. Twoj problem polega na tym, że ja piszę o filmie a ty wyjeżdzasz z żałosnymi filozoficznymi wywodami i trudnymi wyrazami przepisanymi ze słownika.
Naprawde nie wiem na czym polega twoj problem, ale tu go nie rozwiążesz- idż szukać zbawienia gdzie indziej.
I stop ten hejt bo przykazania łamiesz.
Po pierwsze bardzo nie lubię jak mnie ktoś wyzywa i zazwyczaj wtedy rzeczywiście łamię przykazania i daję mu po buzi. Po drugie Twoje słownictwo z każdą wypowiedzią utwierdza mnie w przekonaniu że mam do czynienia z prostakiem. Po trzecie to w jaki sposób piszesz, wskazuje że jesteś w stosunku do mnie małolatem co po części tłumaczy słownictwo. Po czwarte widzę że nagle zacząłeś ukrywać swoje oceny. Dlaczego, czyżbyś się ich wstydził? Jeśli tak, to tylko dlatego żeby nikt nie mógł CIEBIE ocenić na podstawie Twoich ocen. Moim zdaniem świadczy to o Twojej niskiej samoocenie i kompleksach ( jeśli użyłem zbyt trudnych wyrazów to sorki ). A przecież (kulturalna) możliwość wymiany poglądów i ocen bądź recenzji filmów jest kwintesencją (znów trudne słowo-sorki) tego forum.
Wreszcie po piąte, więcej niż o filmie piszesz o moherach, hejtach itp. Wg. mnie to właśnie jest typowy hejt. Radzę Ci młody kolego -poprzestań na ocenianiu filmów, nie bierz się za dyskusję bo tylko się ośmieszysz. Ja już nie odpowiem na żadny Twój post a każde ewentualne wyzwisko zgłoszę Moderatorom.
Może i nie lubisz ale będziesz tak traktowany jak sobie na to zasłużysz, całe życie.
Teraz bekso czytaj uważnie, bo Ci pokaże jak marnie nawet przy takim małolacie jak ja wypadasz: chciałeś dyskusji na argumenty? masz. Nie odwołałeś się w żadnej swojej wypowiedzi do filmu- a może w ogole inny film widziałeś?:O Na moje pogalądy zabrakło Ci odpowiedzi, typowe cwaniakowanie spod bloku- tak jak i straszenie dawaniem po buzi. Diagnozowałbym.
Wyzywając innych od prostaków pokazujesz jak sam ubogi umysłowo jesteś, współczuje. Tak samo jak fakt, że oceniasz poczucie estetyki innych ludzi. Kto Ci dał takie prawo? To wg Ciebie jest kulturalna dyskusja? rly? Troche sad bro.
Oceny ukryłem, bo to moja sprawa i nie wiem co Ci do tego ;O
Poza tym nawet nie próbowałeś odpisać czemu nonpersonal opinion tak Cię ubodała i z czym jest związany Twoj problem- widocznie już zabrakło pomysłów;P
Kończonc przypomnę Ci, że choćbyś miał i sto lat nie masz prawa obrażać innych i ich opinii. Ja rónież kończę tą jałową dyskusję, bo w żadną stronę nie jesteś godnym partnerem do wymiany poglądów.Jedyne co Ci wychodzi to monolog nienawiści pozbawiony jakiegokolwiek odniesienia do rzeczywistyści. Tak więc Boruch-born to hate get lost.