nie tylko horror z elementami scen gore ale z ciekawa fabułą która prowadzi nas w świat dzungli
dzikich stworzeń gdzie jak wszedzie jest prawo śilniejszego pierwsza połowa filmu daje nam do
poznania zwyczajów jakie tam panują druga to połączenie dokumętu z kometarzami bohaterów
świetne ujęcia i masakryczne sceny z zółwiem ten film może zmusic także do refleksji ,ze nawet z
cywilizowanego swiata ludzie w takich warunkach z bronia palna w reku moga sie zachowywac
znacznie gorzej od miejscowych kanibali do tego piekna muzyka nam towarzyszy przez cały seans
jak dla mnie prawdziwa perełka horroru gore . Finałowa scena z zemstą jak najbardziej słuszna przez
kanibali..była genialna .moja ocena solidne 8/10 polecam
Choć zauważ że kanibale też ideałami nie byli - wiem, wiem, to oczywiste ze względu na ich dietę xD ale fakt brutalnych, rytualnych egzekucji na ofiarach gwałtu (w ich mniemaniu cudzołóstwa) jest nie do wytłumaczenia; tzn. rozumiem że lokalne tradycje ale nie zmienia to faktu że to złe.
Wielkim plusem tego filmu jest to, że nie ma idealnych stron - co prawda w amerykańskim i amazońskim tłumie było pewnie niemało dobrych ludzi, ale ogólnie zarówno biali, jak i kanibale wypadają szaro-krwisto. Autor nie faworyzuje nikogo, tylko ukazuje fakty. I to lubię, bo dodaje realizmu i każda ze stron może obejrzeć ten film i się zastanowić.
zgadzam się. niebanalna fabuła, realistyczne efekty specjalne, niezła muzyka i to wymowne zdanie na końcu filmu: "I'm wondering who the real cannibals are"...
Afekty specjalne były tylko i wyłącznie przy śmierci ludzi, co do zwierząt to nie efekty specjalne. Dla mnie ten film jest nudny, ale jak kto woli. Żadne to dzieło, tu nawet nie ma dyskusji.