Nie do końca rozumiem dlaczego ci 'naukowcy' podpalili szałas z dzikusami w środku?
Ma to pokazać, że ludzi "cywilizowani" mogą być tak samo dzicy jak dzikusy, a nawet jeszcze bardziej.
Tyle to ja wiem, geniuszu ^^ Chodzi mi o to, PO CO oni podpalili ten szałas, skoro jako antropolodzy mieli badać zachowanie dzikich a nie ich zabijać?
Skoro wiesz to po co pytanie? Antropolodzy to dzikusy i ich działania nie są racjonalne.
P.S. Nie nazywaj mnie geniuszem, jestem tylko prostym gościem.
Tylko, że ja nie pytałam co ma pokazać ta scena, tylko DLACZEGO oni to zrobili.
Antropolodzy to naukowcy, ich zadaniem jest nieingerowanie w życie społeczności, którą badają. Dlatego tak dziwi mnie ta scena.
Jak dla mnie to oni byli antropologami tylko z nazwy. Na miejscu okazało się, że ich moralność jest fatalna. Ja rozumuję że paląc tę wioskę dobrze się bawili - patrzenie na to sprawiało im przyjemność. Może to była nawet kluczowa scena w pokazaniu ich prawdziwych "zamiarów".
Filmu nie trzeba mi tłumaczyć ;) Chciałam tylko pokazać niedopracowanie twórców ;)
A dlaczego zgwałcili jedną dzikuskę ? A dlaczego robili inne świństwa ?
Po prostu mieli dobrą zabawę... Właśnie wszystko jest dopracowane, anonimowość pozwala im pokazać swoje prawdziwe oblicze z dala od cywilizacji.
Jaka anonimowość, kręcili wszystko na potrzeby stacji, która miała potem wyemitować życie dzikich w programie dokumentalnym.
Kręcili to na potrzeby stacji, ale przecież w telewizji nie wyemitowaliby tego, jak terroryzowali rdzennych mieszkańców. W filmie wyraźnie zostało zaznaczone, że to nie byli antropolodzy, tylko zwykli manipulatorzy, którzy kreowali wydarzenia i „rzeczywistość” w taki sposób, żeby nakręcić materiał, który się sprzeda. Zanim bodajże Yates podpala ten szałas, mówi: „Pozdrowienia dla Yacumo od Ya̧nomamö”, a potem dodaje, że „Wszystko jest ustawione, jak w Kambodży”. Podpalili ten szałas, a po powrocie do Stanów przy montażu przedstawili by to tak, że Yacumo zostali zaatakowali przez Ya̧nomamö.