W ocenie waham się między 7 i 8. Wg mnie połączenie filmu akcji/kryminału z social commentary nt. stanu dzisiejszych środków masowego przekazu wypadło umiarkowanie dobrze. Momentami krytyka ukazana jest zbyt dosłownie np. w czasie rozmowy na żywo z seryjnym zabójcą kobiet telewizyjny realizator martwi się o swój stołek przez przekleństwo powiedziane na wizji. Mimo tego film wypada w podsumowaniu dobrze, świetnego Jeong Jae-yeonga jak zwykle ogląda się przyjemnością, Park Shi-hoo jest śliczny i się nawet rozbiera, są niemające prawa powtórzyć się w rzeczywistości pościgi, jest mordobicie, jest plot twist. Raziła mnie kobiecość prawdziwego mordercy - wydawało mi się że nie było to ogólne nawiązanie do problemów z własną tożsamością (również seksualną) prawdziwych zabójców i gwałcicieli, ale nachalna kalka z Milczenia Owiec.
Pościgi były po prostu absurdalne i w dużej mierze zepsuły mi odbiór filmu. W kontekście wątku kryminalnego i krytyki mass mediów wyglądały jak wyjęte z komedii z Jackie Chanem.
Film całkiem w porządku, po obejrzeniu przyszło mi na myśl, że gdyby taki obraz powstał w polsce, to musiałby zostać zakwalifikowany do s-f, bo 3 miliony sprzedanych książek to w tym kraju nierealne ;)