W filmie pomieszano chronologię i zawody Double Iron of Huntsville które wygrał przed wypadkiem z odbywającymi się 5 lat później Mistrzostwami Świata Ultraman na Hawajach które cudem ukończył. Jedynym "Polakiem" który wygrał MŚ jest Inaki De La Parra (Meksykanin z Polskim paszportem). Cała ta filmowa historyjka jest dziurawa, płaska i cienka jak Polsilver. Jedyny dobry tekst w całym filmie to ten "kierownika basenu" żeby "uważał na Niemca bo to s........".