Wiem, że film jest oparty na prawdziwej historii. Jak bardzo została ona jednak podkoloryzowana? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby ćpun w takim stanie był w stanie ukończyć, - ba, wygrać! - Iron Mana i to na podwójnym dystansie. Brzmi jak totalna bajeczka. Znam ludzi, którzy przygotowują się do Iron Mana i to są naprawdę mordercze treningi, a podwójnego to sobie nawet nie wyobrażam. Czy stan Jerzego Górskiego był mocno przesadzony w filmie czy o co tu chodzi?
Rozpoczęcie treningów do Iron Mana a start na zawodach w Alabamie dzieliło 6 lat co łatwo przeoczyć oglądając film.Ponadto jakieś próby treningów były podejmowane już w Monarze. Może nie były one przygotowaniem do Iron Mana ale na pewno pomogły w późniejszych treningach. Przy dobrym trenerze, odpowiednio dobranemu, codziennemu treningowi oraz wielu innych czynnikach można osiągnąć tak dobrą formę zaczynając praktycznie od zera. W ciągu 6 lat można zrobić naprawdę olbrzymi progres. Na pewno narkoman ma przed sobą długą i cięższą drogę ale myślę, że było to możliwe. Bardziej dokładnie jest to opisane w książce Łukasza Grassa. Mam nadzieję, że pomogłam.
Przeczytałem książkę właśnie, jeśli chodzi o samą historię jest jak najbardziej prawdziwe, sam Górski mówi że jak się okazało ma niesamowitą wydolność a jego organizm się jakby całkowicie zregenerował czego lekarze nie potrafili wytłumaczyć, poza tym był cholernie zawzięty, nie odpuszczał w żadnej sytuacji. Natomiast sam film mocno podkoloryzowany w sferze osobisto-obyczajowej.
Z tego co wyczytałem, film a rzeczywistość, to lekko odmienne rzeczy. Na wielkim ekranie widzimy wrak, który ma ambicje by coś osiągnąć, ale może zapłacić wysoką cenę. Natomiast w rzeczywistości miało być tak, że Górski (cytując klasyka) - "jest jak maszyna". Potrafił szybko się regenerować i ogólnie jego parametry potrafiły przewyższać innych. Nawet zdrowych, długo ćwiczących.
W filmie jest scena jak przechodzi jakieś badanie wydolnościowe na rowerze a Ewa zaskoczona ironicznie podejrzewa go o doping ; ).
Generalnie facet miał wysoce ponadprzeciętną wydolność organizmu. Sam fakt, że przetrwał 14 lat dawania w żyłę świadczy o niezwykłej wytrzymałości. Gdyby w młodości trenował zamiast ćpać, prawdopodobnie zostałby multimedalistą olimpijskim i jednym z najwybitniejszych sportowców wszechczasów.
Tak - i prezydentem USA, a potem papieżem. Wielu ludzi wytrzymuje dawanie w żyłę latami. Ciekaw jestem czy faktycznie doprowadzał się do aż takiego stanu jaki był pokazany w filmie.
Skoro brał 20 cm heroiny to chyba byl zajebiscie zaawansowanym cpunem. Z resztą masz swiadomosc jak heroina uzaleznia fizycznie i psychicznie? Gosc mial dobre geny - wytrzymalosc organizmu. Po roku trenigów pierdzielnąl maraton w czasie ponizej 4 godzin.
To prawda 20 cm to niemało , ale znałem typów którzy zgrzewali po 80 cm , oczywiście dobowo , i żyją .Zresztą z tego samego miasta w którym żyje Górski .