4 dzień FPFF 2017 - 35 film, ktory obejrzalem na festiwalu. Do tej pory moim zdaniem "Najlepszy" jest najlepszym filmem w Gdyni, najlepszym polskim filmem tego roku i wg mnie jednym z najlepszych w historii polskiego kina, a na pewno najlepszym o tematyce sportowej, czy nawet psychologicznej, no i wszedl do mojego top 100 (a ten, kto wie ile juz widzialem filmow, to calkiem wysoka pozycja). Łukasz Palkowski, rezyser "Bogów", przedstawia nam historie Jerzego Górskiego - polskiego triathlonisty, ktory swego czasu byl uzalezniony od wszelkich uzywek i przeszedl niewyobrazalna zmiane. Gra aktorska, na czele z fenomenalnym Jakubem Gierszałem spisala sie na medal. Nadal nie wierze w to, w jaki sposob aktor przedstawil nam postac Gorskiego. Warto wspomniec tez o perfekcyjnie dobranej muzyce autorstwa Bartosza Chajdeckiego i zdjeciach. Koniecznie wybierzcie sie do kin w polowie listopada!
Jedno z największych rozczarowań Festiwalu. Płytkie, słabe, na poziomie wypracowania z gimnazjum kino. Gierszał zagrywa się do bólu oczu. Najlepszy? Najwyżej przeciętny. Szkoda. Swietna historia brawurowo spieprzona.
Widzowie na FPFF byli zgoła innego zdania - film bezapelacyjnie wygrał nagrodę publiczności, a kto jak kto, ale to ona jest najbardziej szczerym recenzentem :) Zwłaszcza, że na seanse FPFF nie chodzą Grażyny i Janusze.
Ale oczywiście DGCC ;)