PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=836649}
6,7 50 403
oceny
6,7 10 1 50403
6,7 39
ocen krytyków
Najmro. Kocha, kradnie, szanuje
powrót do forum filmu Najmro. Kocha, kradnie, szanuje

Ech... dlaczego?

ocenił(a) film na 6

Zamiast FILMU wyszedł jakiś kolorowy teledysk, laurka dla lat 80, z najlepszą muzyką z tamtego okresu. - (tak w ogóle ciekawe ile z budżetu poszło na prawa do tych utworów, bo pewno sporo). "Piękne wesołe czasy... muszę spytać rodziców, czy tak serio było :)

Rozrywka znakomita, ale jako filmowa opowieść, to słabo. Widać, że twórcy od razu nastawili się w tę stronę i przynajmniej pozostawili konsekwentni do końca, ale mając tak dobry materiał wyjściowy skorzystali tylko luźno z życia Najmrodzkiego. Tak też powinni od razu nazwać inaczej film, a nie "Najmro", bo historii "Saszłyka" to tam za bardzo nie ma. Niestety ;( - dlatego się zawiodłem, bo postać nietuzinkowa i można było to zrobić inaczej.

Najciekawsze w tego typu filmach o "rzezimieszkach" "bandytach" na faktach, jest to, jak to się stało, że wybrali taką drogę. - A tutaj, żadnej ekspozycji. Od razu mamy Ogrodnika jako Najmro w swoim prime timie, bogatego i sławnego bohatera społeczeństwa... Tańczy sobie szczęśliwy z Panią Olgą :P A wcześniej co było? Nic?
A czemu by nie napisać choćby 10 str scenariusza, jak to się zaczęło. Młodość, pierwsze próby uczciwego życia, pracę jako mechanik, porywczy charakter, skłonność do alkoholu bijatyk i łatwych panienek. Czas w wojsku, gdzie wyróżniał się na tle innych bystrością i sportowym talentem. Jak mu Polskie Wojsko proponowało "fuchę" jako komandos i miał jako test zbiec z koszar i nie dać się złapać. Jak robił jako kierowca w kontrabandzie, jak w końcu postanowił to rzucić i iść na własną rękę, i jak dobrał ludzi...
Nawet 8str by starczyło. No ale scenarzyści założyli, że każdy zna Najmro i zaczęli od środka.
Ja akurat znam trochę jego historię, ale nie każdy, szczególnie młodsze pokolenie może wiedzieć kto to był i dlaczego wpisał się w naszą popkulturę aż tak bardzo. Po tym filmie pomyślą, że to "spoko koleżka" bez wad, no a tak raczej nie było. I ta romantyczność... Nawet milicjant co go ścigał w końcu go polubił? XD Serio?

Oczekiwałem, że zobaczę jakieś jego brawurowe ucieczki ciekawie pokazane. A tam wszystko po macoszemu. ON w pace, ludzie główkują jak ma uciec, kolejna scena on ucieka... Przecież to by było najfajniejsze do pokazania i przykułoby do ekranu bardziej. Te przygotowania do ucieczki, opracowanie planu, kopanie tunelu, cokolwiek... Najsłynniejsza ucieczka z aresztu z Gliwic, jak zniknął ze spacerniaka, jak Mario w ziemię została pokazana w kilku ujęciach :(
Wszystko tu się udawało naszemu św. Najmro. Każdą przeszkodę przeskakiwał, albo nawet nie, przechodził sobie obok spokojnym krokiem bez stresu, a za dużo ich nie miał bo zaledwie kilka.
Np.
- Dziewczyna z kina - "jestem przystojny" - (dobra ona akurat poleciała na kasę, ino zgrywała niedostępną, więc co się chłopu dziwić, że mu łatwo poszło).
- Gierszał już go miał dość, tylko szkoda, że tak późno... ale co tam, że robił dla pruszkowskich, Najmro wbija z klamą do techno-stodoły wali go w pysk i ucieka, ścigając się BMW po mieście. A co z Gierszałem? Nieważne... Mam nadzieję, że u niego spoko, bo był najlepszy w tym filmie :P
- Ułaskawienie? Piszemy do elektryka list. Niech nas ułaskawi. I to robi... No ciekawe dlaczego? Bo się Najmro się zresocjalizował? Wątpię. Były inne powody:)

Żadnej skazy. Żadnego układu z milicjantami. Wielokrotnych przejażdżek po alkoholu. To, że jak mu się palił grunt pod nogami to się kitrał, i próbował zwiać do Czechosłowacji... Nic... On sobie łaził po ulicy z tymi wąsami na luzie. Ech...

Końcówka to już w ogóle przelała czarę goryczy. Upozorował własną śmierć? Serio? XD Nie spotkała go żadna kara. Nic? Jak to niby zrobił? Odciął mu tę rękę tą sipą (sory szpadlem) Więckiewicz? (w sumie to chciał by takim jak on uwalać ręce, więc musiał mieć frajdę) Kiedy? Jak to ukartowali? Kogo opłacił i kiedy? Gdzie był przez ten czas? WTF Abstrahując od faktów, że tak wcale nie było w realu. Ale coś z nas scenarzyści głupków robią pod koniec.

Powierzchownie strasznie i chaotycznie.
To był zwykły bandyta który po słynnym ułaskawieniu zapieprzał kradzioną Bmką na podwójnym gazie i wziął ze sobą dwóch niewinnych nastolatków z nim jadącymi.
Taki oto był Robin Hood PRL-u (a nie Robin Hood dawał biednym, a Najmro nikomu). Szkoda, że scenarzyśći nie chcieli nam dać jakieś lekcji i pokazać jak to było naprawdę. Po tym filmie wychodzę z założenia, że fajnie kraść bo nikogo nie spotka żadna kara. A każdego gangusa kiedyś prędzej czy później spotyka nawet Ojca Chrzestnego spotykała, no ale nie Najmro :)

Trzeba było od razu zaznaczyć, że to NIE historia o Najmro tylko o kimś innym. Panie Scenarzysto. - "Króla" też zawaliłeś :(

W skrócie wrażenia mieszane. Pozytywne jeśli chodzi o FORMĘ, negatywne jeśli chodzi o TREŚĆ.
Jako rozrywka 9/10, jako filmowa opowieść 6/10. Czyli średnio... a nie chce mi się liczyć...

p.s.
Ogrodnik wiadomo bardzo dobrze, bo to Ogrodnik, tak samo Więckiewicz. (szkoda, że te twarze już takie "opatrzone" w naszym kinie". Najlepszy Gierszał (zobaczył bym go w roli psychola w jakimś filmie) i Drzymalska co gumę ciągle żuła.
Niektóre scenki również pomysłowe, jak np. "partia szachów", "tenisowa piłka" czy ten smaczek z Art-B :) - może to temat na film... tylko wybierzcie innych scenarzystów, którzy potrafią pisać dialogi XD

<polski widz coraz bardziej wymagający Drodzy Twórcy>

Pozdrawiam i miłego dnia Wszystkim :D

j11

„ Najmro wbija z klamą do techno-stodoły wali go w pysk i ucieka, ścigając się BMW po mieście. A co z Gierszałem? Nieważne... Mam nadzieję, że u niego spoko, bo był najlepszy w tym filmie :P”

Antos zginął.

ocenił(a) film na 6
Ivelise

a szkoda bo dobry chłopak był

Ivelise

To pomyśl troszkę... Jeśli Najmro jednak przeżył to zwłoki zwęglone były kolegi Gierszoła....

bernauk

przecież właśnie to napisałam - „Antos zginął”. 

ocenił(a) film na 7
j11

Wspominasz o Bołądź i przypomniało mi się takie pytanie, co to znaczy "gościnnie" w filmie?

ocenił(a) film na 7
j11

Trudno sie z toba nie zgodzic. Wyszła lukrowana bajeczka, a na yt są materiały z 997, które ukazują N. w prawdziwym świetle.

j11

Znakomita recenzja - również uważam, że to jedynie skrząca się wydmuszka z dobrą muzyką. Aktorzy na plus, końcówka tragedia.

ocenił(a) film na 8
j11

Jak by mieli zrobić ten film tak jak chcesz to by sezon serialu zrobili a nie film.

ocenił(a) film na 5
j11

Dobre podsumowanie. U mnie 5/10 z czego -1 za beznadziejne zakończenie.

j11

Świetnie to opisałeś!

j11

Wydaje mi się, że trochę nie zrozumiałeś specyficznej konwencji filmu. To trochę tak, jakby czepiać się "300", że nie jest w pełni zgodny z prawdą historyczną... Ani jeden film ani drugi z założenia nie miał taki być. Już ta pierwsza scena w klubie, gdy Ogrodnik tańczy z Bołądź, jasno pokazała, na jaki film się przyszło. Nikt tu z nikogo głupków nie robi, bo twórcy uczciwie wyjaśnili koncept jeszcze przed pokazaniem się tytułu. Miała to być zabawna opowiastka, utrzymana w nieco bajkowej, a może bardziej komiksowej formule. Przyjemna rozrywka, nie kino historyczne.

ocenił(a) film na 3
mila715

Dla kogo? Dla młodych - wątpie, dla starych - wątpie.

cyphermm

Dokładnie. Po seansie zastanawiałem się, dla kogo powstał ten film i nic mi nie pasuje. Dla ludzi wychowywanych za komuny w czasach gdy grasował? Nie, bo nie lubimy takich lukrowanych bajeczek. Dla ludzi młodych? Też nie bardzo, bo nie znając kim był Najmrodzki, nie zrozumieją tego filmu, przynajmniej nie tak jak powinni. Za to dostaną wydmuszkę, wspaniałego, lekkoducha, który sobie trochę kradł, trochę pouciekał, potem posiedział a na koniec sfingował własną śmierć.

j11

W punkt! Lepiej bym tego nie ujął.

ocenił(a) film na 8
j11

Też nie można mieć pretensji do Reżysera postanowił zrobić z tego film, jaki zrobił lekkie kino komediowe i wyszło nawet całkiem spk. Kto wie może jakiś inny reżyser również postanowi zrobić film o Najmrodzkim i będzie miał inną koncepcję podejdzie do tematu bardziej poważnie i zrobi film Biograficzny, bo temat nie został wyczerpany ja nie mam nic przeciwko dwóm filmom o Najmrodzkim jeden luźno opowiadający życie Zdzisława komediowy, a drugi bardziej poważny biograficzny szczegółowy dla mnie spk.

ocenił(a) film na 8
kkrr26

Właśnie zaraz po seansie pomyślałem o tym samym, że mógłby powstać drugi film o Najmrodzkim, zatytułowany "Saszłyk" i zrobiony w zupełnie innej, bardziej mrocznej formie. Przy "Najmro" zawyżyłem ocenę, bo nastawiałem się na film rozrywkowy, z dobrym tempem i w sumie to dostałem. Byłem tylko trochę zły, że akcję z podkopem pokazano po macoszemu i w ogóle inaczej niż w rzeczywistości, o końcówce to już nie wspomnę. Na plus muzyka - przeboje tamtych czasów oraz zgromadzenie takiej ilości aut z epoki, żeby zrobić chociażby scenę na giełdzie, czy przejażdżka "Etlą" przy utworze Zauchy. Jak dla mnie fajnie spędzony czas, ale obejrzałbym coś jeszcze, bo życie Najmrodzkiego to temat na niejeden film.

j11

Polać mu ;)

j11

Gierszała w roli psychola można zobaczyć w Chyłce. Dla mnie serial jakoś szczególnie górnolotny nie jest, nie jest również bardzo zły. Gierszał jako Langer świeci zdecydowanie najjaśniej i jakąś dziwną przyjemność sprawia oglądanie go w takim wydaniu.

j11

zawsze bardzo mnie ujmują biedne wpisy typu "ja bym to zrobił ta i tak" i zawsze wtedy odpowiadam A KTO CI BRONI? facet zrób film o Najmrodzkim! przecież to takie proste...

użytkownik usunięty
j11

Ja znam tamte lata, pamiętam choćby jego ucieczkę ze spacerniaka, wiem jak wyglądał wtedy kraj i... zastanów się, czy chciałbyś oglądać dokument o tym jak było - jak było szaro i ponuro, czy to by się sprzedało. Zawsze ten obszar jest gotowy do zagospodarowania - myślisz, że nie podołasz? Pomyśl ile osób będzie chciało oglądać przygotowania do jednej ucieczki, ile osób zapłaci za oglądanie normalnej szarej codzienności?

Świat, który jest w filmie dla 99% osób był niedostępny z różnych powodów - głównie finansowych. Spójrz na to jak na obraz świat oczami przestępcy - może tak to widzą, jak niekończący się ciąg imprez i zabawnych ucieczek. Obserwowałem z boku zachowania tych ludzi - oni tak to widzieli. Grożenie komuś bronią, jazda po pijanemu, okradanie zwykłych ludzi traktowali w kategoriach rozrywki - jako osoba z prawidłowym kręgosłupem powinieneś to rozumieć, że romantyczny złodziej jest dalej złodziejem, a romantyczne przejażdżki po pijanemu są na granicy morderstwa, co przecież miało miejsce gdy jechał w prawdziwym życiu i zabił dwóch młodych chłopaków.

Oczekujesz realizumu od filmu zrealizowanego w konwencji prostej rozrywki. Możesz mieć perfekcyjnie zrealizowaną bajkę od której nie możesz oczekiwać nic innego poza sferą baśni. Gdyby to był film biograficzny - pełna zgoda, ale wszystkie sceny spowolnione wskazują, że nie jest to film biograficzny - po prostu rozrywka. Dla mnie - calkiem udana - porównując choćby z filmami współczesnymi z innych krajów.

j11

Zawierucha…. Boże co za heniek!!!! Normalnie Heniek!!!! I najlepsze ze on nie gra… on taki jest!! Wlasnid w ten sposob egzystuje i do bólu sodóda uderzyla mu do glowy po 3sekundach w pewnym amerykanskim movie… :-)))) tak? Jest na maxa wnerwiajacy

ocenił(a) film na 8
j11

Trochę się zgadzam, a trochę nie :) Oczywiście można było (i nadal można) zrobić inny film (albo nawet serial) – pogłębiony, bardziej na serio, ale tutaj mamy po prostu inną konwencję. I ja ją kupuję :) Nawet powiem, że mam już nieco przesyt mrocznych opowieści o mrocznych czasach PRL-u. Tu jest inaczej i współgra to z czarem Pewexu, który zresztą sama pamiętam ;) A co do Robin Hooda i innych Janosików, to chyba właśnie filmy i seriale utrwalają legendy, jakoby to oni rozdawali zagrabione dobra biednym... ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones