ogląda się jednym tchem. Matrixowe bullet-proofowe wstawki, które momentami goszczą na ekranie robią robotę. Fabuła, realizacja, postaci wszystko się klei. Klimacior przełomu lat 80-90 czuć w powietrzu. Aktorsko, muzycznie, wizualnie miodzio! Oglądać, podziwiać, polecać dalej!