Nie rozumiem do końca, w jakim celu powstał ten film. Podobno to jest propagandówka, ale
propaganda odbywa się tu w zasadzie wyłącznie poprzez tyrady padające z ekranu, przyśpiewki, a
nie jest poparta jakąś zachętą do działania na korzyść kraju.
Historia smutnych kobiet, których jedynym problemem było irracjonalna chęć pracy za wszelką
cenę, kosztem choćby własnego zdrowia. Zupełnie jakbym oglądał przestrogę, co propagandowa
nagonka i pranie mózgu może zrobić z ludźmi (trochę jak nasz "Człowiek z marmuru", tylko
znacznie słabsze).
Czy ktoś ma może wiedzę, co Kurosawa chciał osiągnąć tym filmem? Propagandę czy wręcz
sabotaż?