kolejna okolicznościówka z tak zwanym braniem na jeden kawał śpiewany przez ichniejszego schyziola. rozdalmatyńczykowana, całkiem nawet fajna, ale to nieważne. ważne, że naprawdę koniec z simpsonami. skiepściły się żarty, napopowtarzały. maxymalna odklejka od epoki. jeszcze gorzej z gościnkami. mechaniczne mnożenia...