No cóż. Steven najlepsze lata ma już za sobą, odnoszę wrażenie, że najlepsze scenariusze również. Niemniej jednak nie jest to produkcja kinowa na masową, wielomilionową skalę, a kawałek kina akcji, gdzie przeważa jedna wielka strzelanina. W takich to filmach Seagal sprawdza się świetnie. Charakteryzujący go dystans, spokój i opanowanie, które przekładają się na tak specyficzny dla niego sposób walki, to akurat to, na co lubię patrzeć i co zawsze mi się w tym człowieku podobało. Niestety film nie porywa jakoś szczególnie, a dialogi kuleją. Jak ktoś lubi karabiny maszynowe, można obejrzeć, ale ostatecznie można tez poszukać w tv czegoś lepszego.
Jak dla mnie film średniawka, więc 5 dałam ... oczywiście każdy może mieć własne zdanie ... ja osobiście wolę starsze filmy z Seagalem, bo wg mnie miały poza akcją więcej treści merytorycznej ...