Na przełomie XIX i XX wieku bokserskie pojedynki na gołe pięści zaczęły mocno zyskiwać na popularności. Wtedy rozpoczęła się fascynująca historia Jema Belchera, kilkukrotnego mistrza Anglii, nazywanego Napoleonem ringu, który wyniósł sporty walki na zupełnie inny poziom.
Standardowa historyjka - w miarę niezle się to oglądało,ale zabrakło mi tu większych emocji.Na plus zdjęcia,scenografia i klimacik UK z tamtych czasów.Największy minus to bez wątpienia odtwórca głównej roli - strasznie "drewniany" koleś,kompletnie mi tu nie pasował.Filmik do zobaczenia i do zapomnienia.
Prawdziwe widowisko aktorskie, a scenografia, charakteryzacja i kostiumy, sprawiają, że przenosimy się w czasie do XVII-XVIII wiecznej Anglii i niemalże czujemy odór krwi zmieszanej z ludzkim potem.. Polecam.