PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=283869}

Narodziny obłędu

First Born
2007
5,5 2,1 tys. ocen
5,5 10 1 2055
Narodziny obłędu
powrót do forum filmu Narodziny obłędu

Ten dom byl nawiedzony czy wszytko z nim bylo ok?
Ta laleczke to niby kto podrzucal w metrze i w domu i dlaczego byla nawiedzona?
Czy ktos wie co montowala pod lozeczkiem opiekunka?

Bo zakladajac ze bohaterka cierpiaala na psychoze poporodowa to niby skad miala widzenia laleczki juz w metrze?

Szkoda ze film nie wyjasnia w zasadzie nic o losach poprzednich wlascicieli domu oraz pamietniku bo bylby bardziej kompletny i fabula by zyskala.

Alan83

psychoza poporodowa pojawiła się dopiero po porodzie.. laleczka znaleziona w metrze moim zdaniem była na prawdę zostawiona przez tamtą kobietę i zabrana przez Laure..
Jak mozna zauwazyć za pierwszym razem lalke przeniosl pies, z basenu wyciągnął ją Steven i posadził na komodzie..
jak się okazalo opiekunka pod lozeczkiem zamontowala smoczek i jakies wlosy co wprowadzilo Laure na trop klątwy...
faktycznie akcja z pamietnikiem i byla wlascicielka się nie wyjasnila ale mozna powiedziec (moje odczucie) ze byla wlascicielka domu byla spotkana w metrze kobieta.. nie wiem dlaczego mi sie tak wydaje ale jednak..

agnes_39

Do końca nie skupiłam się na fabule, bo film był trochę momentami nudny, ale moim zdaniem i tak jest dobry. Nie wiem dlaczego, ale mnie zawsze przerażają filmy z motywem rozdwojenia jaźni, choć tu do końca nie jest to prawda, bo tu raczej chodzi o głośną na tym forum 'psychozę poporodową'. Moim zdaniem to było tak, że kobieta trochę już przybita tym, że nie może mieć dziecka, trochę smucąca się, że w końcu gdy je może mieć musi kończyć z karierą tancerki popada pomału w depresję. Ogólnie chyba była nieszczęśliwa mimo dobrego męża i jako tako dostatniego życia, więc później, gdy już dziecko przyszło na świat obłęd to była tylko 'formalność'. Po cesarce, kiedy traci pełną kobiecość, zaczęła się martwić tym, że nie sprosta macierzyństwu, staje się nadopiekuńcza, ale i tak popełnia wiele gaf, co przybija ją jeszcze bardziej, możemy się już domyślić, że w końcu zrobi krzywdę dziecku. Nie wiem skąd wzięła lalkę, czy z metra, czy może znalazła w tym domu. Opiekunka na pewno podczepiła pod łóżeczko ala voodoo, bo chciała chronić dziecko przed świrniętą matką. Kobieta z metra jak dla mnie nie ma nic z domem wspólnego. Dom nic nie zawinił, ani opiekunka, ni kto inny, Laura po prostu ześwirowała, a lekkomyślność rodziny spowodowała pośrednio to, że Laura zabiła swoje dziecko, o którym w ogóle zapomniała.

Jeffrey_Goines

Scena z rzekomym włamaniem - zauważcie ze ona ganiała samą siebie, jakby przesuniętą w czasie....najpierw ktos wybija szybe w drzwiach a pozniej ona sama to robi, najpierw ktos wbiega na gore i ona biegnie, ktos sie dobija do łazienki i ona robi tak samo...widzi tez zarys kobiety z nozem i biegnącej w koszuli nocnej...ona walczyła sama ze sobą

ocenił(a) film na 3
kkrzycho

Według mnie ten film mógł być niezły, gdyby scenariusz poszedł albo w stronę filmu psychologicznego (a właśnie ta scena z ganianiem samej siebie pokazana bardzo dosłownie przekreśliła taką interpretację), albo w stronę jakiś zjawisk nadnaturalnych (wszystko zostało w domysłach, wspomniane watki nie rozwinięte). A tak myślę, że nie zadowoli ani realistów, ani fantastów i wyszły nudy. Generalnie ten film jest depresyjny i tylko dla fanów gatunku, inaczej nie polecam marnować czasu.

Dawid_43

Film jest niezly, chociaż dość przewidywalny.
Co do sceny z ganianiem samej siebie, to może zabrzmi to trochę naciąganie, ale można podpiąć to pod deja vu połączonym z majakami chorego umysłu.

kkrzycho

to, ze ganiała samą siebie wydawało mi się oczywiste, ale przesunięcie w czasie, czyli widzenie siebie z opóźnieniem jest ciekawe :) fajna obserwacja

Alan83

Z domem wszystko ok.
Z nianiá tez tylko podlozyla to cos ala voodo zeby chronic dziecko przed - <tu niewiem dlaczego, ale ta kobieta w metrze, to ta sama ktora niegdys pracowala w sklepie i (w scenie gdzie glowna bochaterka kupuje papierosy jest na djeciu - porownajcie sobie - ) i mieszkala z rodzicami w domu ktory potem kupuja nasi glowni bohaterowie>.
Moim zdaniem Ta dziewczyna nie wyjechala na studia tylko ktos ja zabil (Jej matka) i potem zmyslili ze ona studiuje i sie wyprowadzili.Poniewarz gdy glowna bohaterka dzwonila by z nia pogadac, sekretarka powiedziala ze nikt taki u nich nie studiuje.
Moze ktos na nich zucil klatwe a ta przeszla na glownych bohaterow gdy Ci wprowadzili sie do tego domu.
Tak to zrozumialem - ogolnie to film dobry 6.5/10

Sorry za bledy w pisowni,interpunkcyjne i za brak polskich znakow ,ale spojzcie na godzine o ktorej to pisze :)

Alan83

Ja myślę, że cała ta klątwa zaczęła się od momentu, kiedy główna bohaterka wzięła ze sobą lalkę z metra. Sugerując się postem lyndonmilan , dziewczyna, która trzymała ją wcześniej rzeczywiście mogła mieszkać w tym domu (ja nie zauważyłam, że to ta sama, co na zdjęciu w sklepie, dobre masz oko ;) ). I "siła wyższa" czy fatum, które napędzało bieg zdarzeń niejako przyciągnęło ich do tego domu, gdzie zamieszkali. Może ta dziewczyna była zabita przez matkę, może wyrzucili ją z domu po tym jak zaszła w ciążę i zabiła swoje dziecko nosząc ze sobą lakę i w jakiś sposób chcąc uwolnić się od klątwy podrzuciła je tej kobiecie zrzucając na nią przekleństwo. Nie ejstem pewna co do niani, ale zauważając powiązania tego filmu z Dzieckiem Rosemary ( bohaterka nawet obcięła sobie włosy podobnie jak ona...) i Omenem - niania mogła "strzec" tego dziecka zesłana przez jakiś wyższy porządek czy demony, może to była jakaś czarwnica voodoo. Z drugiej strony czasem miałam wrażenie, że "pomagała" matce dziecka a to zawiniątko, które przyczepiła pod łóżkiem miało "wyssać" tą część duszy, którą dziecko odebrało matce, jak mówiła.
A może to po prostu działo się tylko w głowie tej kobiety. Taki problem filmów psychologicznych, nie wiadomo :)
W każdym razie podobało mi się zakończenie, a mianowicie to, że zakopała dziecko żywcem w ogrodzie.
Nie podobało mi się tylko, ze zapomniała, że je w ogóle miała, milej by było gdyby przez to do końca zwariowała i skończyła na oddziale w szpitalu psychiatrycznym zupełnie wycieńczona i pozbawiona zmysłów. Szkoda :)

ocenił(a) film na 7
whiterussian

ale masz zachcianki....:)

ocenił(a) film na 7
whiterussian

W sumie fakt ;p.. ale to że zapomniała było dość logiczne, jej umysł wymazał te tragiczne wydarzenie, coś podobnego do przypadków gdzie bo np po wypadku samochodowym pokrzywdzony nie pamięta nic z okresu czasu gdy to się stało. Nie mniej jednak oba zakończenia według mnie są ciekawe. Czuję, że wsadzili ją później do szpitala psychiatrycznego i tam przypomniała sobie o dziecku które zabiła.

Alan83

nawiedzona to była główna bohaterka

Alan83

a kobieta ktora na poczatku filmu uderzala dlonmi w szybe restauracji i pluła na nia? Co o niej myslicie? Chyba producenci nie wlozyli jej tam bez konkretnego powodu. Jak myslicie?

carefreee

Ta bezdomna, albo wróżka może widziała co czeka główną bohaterkę, że zostanie omotana diabelskimi siłami, no w każdym razie to splunięcie na nią, było zapowiedzią problemów według mnie. Może to nawet ta bezdomba rzuciła klątwę. Ale wszystko zaczęło się raczej od tej lalki w metrze. Lalka mogła być przeklęta, więc bohaterka popełniła duży błąd zabierając ją ze sobą.