PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558179}

Nasz dom

Nosso Lar
6,3 1 752
oceny
6,3 10 1 1752
Nasz dom
powrót do forum filmu Nasz dom

Ciekawy film

ocenił(a) film na 6

A gdyby na to spojrzeć tak (uwaga- będę zdradzał fabułę, chociaż nie ma to chyba większego znaczenia, bo moja interpretacja jest trochę inna od ogólnie przyjętej):
Jest sobie gdzieś jakieś w przestrzeni astralne miasteczko (jedno z wielu), które przechwytuje dusze i odsyła je z powrotem na Ziemię po uprzednim urobieniu, żeby zasuwały w kieracie reinkarnacji. Oczywiście wszystko ma sens jeśli założymy, że dusza jest jakaś niepełna, nieczysta i takiej tresury wymaga. A co jeśli przyjmiemy, że pierwotnie dusza (wychodząc ze źródła) jest istotą nieskończenie pełną i czystą? Gdzieś wtedy musi nastąpić moment, kiedy jakaś siła wciąga ją w machinę reinkarnacji i poniewiera zaniżając jej wartość, żeby ta ciągle musiała się z tego podnosić i nigdy tak do końca podnieść się nie mogła- w tym celu powołano ministerstwa, rządy, hierarchię i stopnie egzystencji. Bo może nie o to chodzi, żeby złapać króliczka a o to, żeby ciągle go gonić i gonić w pocie czoła i bezskutecznie. A energia płynie, żeby jakieś astralne miasteczko zawieszone gdzieś w przestrzeni miało zasilanie- i pewnie nie tylko ono:)

ocenił(a) film na 10
2222

Reinkarnacja nie jest kieratem
bo życie nie jest karą
wbrew poglądom głoszonym przez dekadenckie sekty (!)
które stały się masowe, doskonalone jako narzędzia sprawowania władzy nad tłumem.

Władzy która polega ogólnie na totalnym ogłupianiu, osłabianiu, zastraszaniu i pognębianiu ideą zła.

Dlatego ludzie myślą takimi kategoriami bo tak ich nauczono (czyli ustawiono wrogo wobec życia, które jest rodzajem rozrywki jak nasze filmy i gry on line, a nie jakimś zesłaniem za karę bo ktoś zjadł jabłko nie z tego drzewa lub nie uśmiechał się BĘDĄC SOBĄ, czyli pozwalając sobie na humory). Edukacja szkolna jak i religijna (wschodnie i zachodnie religie) uczy do niewolnictwa!!!
Czyli od dziecka wtłacza idee posłuszeństwa, kary i nagrody (czyli warunkowej miłości - tj. ewidentnie rodzaj manipulacji).

Ogólnie aby ludzie godzili się być niewolnikami trzeba było zrobić z nich mentalnych niewolników,
wierzących że sensem ich życia jest cierpienie, kara, pokuta, a W PRZYSZŁOŚCI ich zbawienie o ile zasłużą w ogóle..

Ten kto pozna prawdziwe duchowe ideę, dowie się co to znaczy wolność, czym jest świat i życie
(wykorzystując siłę umysłu by kierować swym losem, a nie być kierowanym przez NEGATYWNE programy zaczepiane w dzieciństwie na masową skalę, że większość bierze ja za domyślne).

Polecam książki Michaela Newtona min "Wędrówka dusz" (na podstawie 200 eksperymentów naukowych zbadał ten temat).

Religia utrzymuje się dzięki ciemnocie. Idea złego koła reinkarnacji na wschodzie jest odpowiednikiem zachodniego piekła jako bat do zastraszania, czyli manipulacji tłumem (czego dał pokaz Mojżesz, nie radząc sobie z masą niezadowolonych ludzi wędrujących po pustyni - zastraszenie i ustalenie prawa zadziałało. Dzięki temu mała garstka może zawiadywać milionami - religia to GENIALNE narzędzie kontroli umysłów. Wystarczy zaszczepić kontrolę wewnątrz umysłu i odpowiednie lęki).
Nie trzeba zmuszać i pilnować ludzi od dobrze wybranym umyśle (zrobią wszystko jak kamikadze, żywe bomby jak tzw. świadectwa świętych). Cała kultura opiera się na manipulacji i trudno być wolnym od sekciarskiej ideologi (czyli nie myśleć masowymi schematami). Wiedza i obserwacja jednak z czasem od nich wyzwala, prowadząc nowych wniosków tzw. przebudzenia.

Przeszedłem drogę ogromnej zmiany mentalności, z ortodoksyjnego katolika do człowieka wolnego od kościoła(widzącego w nim niebezpieczną sektę). Ostatecznie dzięki temu że zyskałem niezależną duchową wiedzę, która przy mitologi z kościoła jest jak wiedza uniwersytecka przy opowiastce o tym, że bocian przynosi dzieci i stąd się biorą ludzie.

Szukałem wiedzy wszędzie i w nauce i w o tysiące lat starszych tradycjach i w rozmowach z ludźmi, rozmyślaniach.
Kto szuka ten znajdzie - wystarczy wierzyć, że istnieją odpowiedzi (a życie samo z czasem nas nań naprowadzi).
Bo życie to ciekawa przygodowa gra, polegająca na tym, że każdy dostaje to co wybiera, w co wierzy, o czym myśli.
Polecam min. "Transerfing Rzeczywistości" oraz "rozmowy z Bogiem" Neale (bo kręgi KK wydały jakąś propagandę o tym samym tytułem, widać bardzo bojąc się popularności Neale Donalda W..
Od tego obok "Przebudzenie" A de Mello zaczynałem odwyk od negatywnych idei naszej religii).

W świeci grasuje masa negatywnych interpretacji.
Jak nie religijne to ezoteryczne ciemne wizje
z matriksem na czele (jedną niewole, jedno zaciemnienie drugim się zastępuje).
Można to poczytać także za rozrywkę, labirynty, rebusy do przejścia na drodze duchowego rozwoju, detektywistycznej pracy,
odkrywania prawdy). Po to tylko aby mieć z tego radość, jak gracz że przechodzi kolejne poziomy, jak ktoś kto zwiedza stare zamczyska lub renomuje samochody, by żyć czymś, by coś zmieniać, poznawać ot DOŚWIADCZAĆ.
Każdy może wybierać szczęście lub cierpienie tu gdzie jest
zależnie jak spojrzy na życie to zobaczy
interpretacja to ogromna osobista władza nad życiowym doświadczeniem
jak to świetnie przedstawiono w filmie "Życie jest piękne" (skrajny przykład daje do myślenia - nim często posiłkuje się sztuka)
________________________________________________________________________________ _____________________________________________

Każdy może dawać uwagę dowolnej idei, która rozwijając się w umyśle tworzy wzorzec postrzegania i doświadczania życia.
To wirtualna rzeczywistość, niczego lepszego nie wymyślaliśmy. To nasza twórcza zabawa, która jest na tyle cenna na ile wydaje się być rzeczywistością. To jest to o co chodziło.. doświadczenie dla doświadczenia - w świecie względności jest gwarancja bogactwa, czyli różnorodności doświadczeń. Można zauważać że jedno bez drugiego nie istnieje, światło bez ciemnia, radość bez smutku itp. Wiec docenić i pokochać życie takim jakim jest to odnaleźć się w nim jako w swoim domu, przestając szukać szczęścia w przyszłości, czyli nigdy (bo takie myślenie staje się nawykiem, który każe spodziewać się dobra za horyzontem - czyli tam gdzie nas nie ma - bo zawsze horyzont przesuwa się gdy my się przemieszczamy po dowolnej skali). Na tej zasadzie narzekający zawsze będą mogli narzekać na wszystko bo jest to zwyczajnie punkt wewnętrznego ustosunkowania się.
Skoro życie to gra, to w każdej grze liczą się problemy, jako wyzwania, przeszkody do pokonania dla zabawy.
Patrząc na to jak kara, zesłanie, więzienie tworzy się negatywne doświadczenie.
Ze wszystkiego można zrobić niemal wszystko przez samą reinterpretację.

Dlatego wolę wybierać pozytywne idee, bo czym się karmię tym potem żyję.
TV, kościoły i masowe filozofie to takie szare tło, jako punkt odniesienia do wzbijania się w górę
(z masowej świadomości ku indywidualizmowi, gdzie sam z czasem tworzysz własną interpretację nie podporządkowując się ale wg. wyczucia czyli jak ci wygodnie. Tj. dla mnie przejąć władzę nad własnym umysłem, który można zaprogramować dowolnie co pokazały nam rożne sekty i ideologie robiące z ludzi własnych wrogów).

Każde najgorsze nawet kłamstwo stanie się prawdą - wystarczy tylko ilość powtórzeń.
Naprawdę prawda nie istnieje jak ją rozumiemy - to tylko nieskończoność punktów widzenia, których doświadczamy wybiórczo, selektywnie by tworzyć dane doświadczenie.
Używając terminologii z Transerfingu Rzeczywistości, poruszamy się po duchowej przestrzeni wariantów..

Najbliższy obraz filmowy oddający naturę życia to dla mnie nie Matrix, nie Incepcja i żadne makabryczne, negatywne idee pułapki, a coś co nazwano HOLODEK w serialu Star Trek Voyager.. (szczerze polecam, bo to wiele uczy).

Ogólnie wszystko jest względne i na życie można patrzeć dowolnie.
Jak się patrzy takie się tworzy doświadczenie.
To jest najcenniejsze.
Więc mądrość, dbanie o siebie, podwyższanie jakości życia, to rozwój pozytywnych idei (odżegnując się od tego bagna manipulacji która zieje także ze współczesnego kina).

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Mój wpis nie jest tezą ani deklaracją mojej wiary tylko ideą nad która można się pochylić lub nie.
Można na nią tak jak "i na życie (..) patrzeć dowolnie" bo "wszystko jest względne".
Nie ma złej drogi "wbrew poglądom głoszonym przez dekadenckie sekty ".
Jest za to " nieskończoność punktów widzenia" z których przedstawiłem jeden.
Natomiast "każdy może dawać uwagę dowolnej idei", bo nie ma idei jedynie słusznej.

ocenił(a) film na 10
2222

Tak, posłużyłem się
Twą wypowiedzią nie na zasadzie chęci polemiki,
a na zasadzie pretekstu do wypowiedzenia się.

Dobrze jest przerabiać, rozpatrywać różne kwestuje
Nauczono mnie, że rozmyślanie nie jest pracą, działaniem
więc przemyślam tu i tam "na głos", wypisując rożne kwestie.
Przy okazji jak ktoś, coś da mi ku danemu natchnieniu okazję - za co dziękuje:)

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

"posłużyłem się Twą wypowiedzią nie na zasadzie chęci polemiki, a na zasadzie pretekstu do wypowiedzenia się."
Tak też myślałem.
Jednakże wypowiedź ta zabrzmiała jak deklaracja Twojej wiary jedynie słusznej i nieomylnej gdzie Święte Księgi religii zostawały zastąpione Świętymi Księgami współczesnych myślicieli i twórców filmowej jak by nie było popkultury. Nie deprecjonuję jednak tej popkultury dokonań, wiem że zostały w cytowanych tutaj tytułach filmowych zawarte dość istotne i uniwersalne treści, ale daleki bym był od zastępowania jednej religii drugą.
Oczywiście masz do tego prawo, ale ja bym był z tym ostrożny, bo często odrzucając konkretną wiedzę ukrytą w religii zamykamy się na bezpośredni dostęp do treści które najlepiej przetrawić samemu bez z góry narzuconej interpretacji tak ludzi kościoła jak i ich przeciwników.
Natomiast po przeczytaniu pewnej ilości dzieł i zapoznaniu się już z tymi wszystkimi punktami widzenia moim zdaniem powinna przyjść wreszcie pora na własne doświadczenia i własną drogę rozwoju nie koniecznie spójną z przyswojonymi pozycjami książkowymi czy filmowymi. Czego każdemu życzę.

ocenił(a) film na 10
2222

Racja, życie przebiega naturalnie płynnie, ewoluując bez skrajności i rewolucji przerysowaniami, które jednak pozostają dobrym narzędziem wypowiedzi dla sztuki (i filozofii doskonalenia, która także dojrzewa do wyważenia i drogi środka. Lecz na początku przechodzi czas buntu przeciw starym dogmatom co objawia się w wypowiedzi w stylu jednej słusznej prawdy, którym posługiwał się stary system wiary - w sposób się narzucający i dogmatyczny). Dzięki za przypomnienie o tym, że to nie jest dobre ujmowanie idei.

Nie odrzucam całkowicie religii, wybierając z niej te idee, które pasują do mej wizji (nawet wiele -chodzi o duchowe pochodzenie, też jedność ostatecznie co potocznie rozumie się jako zbawienie, a teologa określa jako istotowe zjednoczenie - czyli bycie Bogiem właściwie, od zawsze - bo z tamtej perspektywy czas nie istnieje, ale wymiarów jest wiele i droga wiedzie daleka podobno.. -rożne świadectwa i przekazy).
Tym niemniej wolę myśleć pozytywnie stawiając eksperymentalnie na jedną kartę, aby stworzyć silne nowe przekonanie (po to też wiele dyskutuje w tym temacie - przerabiając sobie różnego rodzaju wątpliwości),

Nie ma to jak pewność siebie. Ją z chodu informacji najlepiej tworzy się samemu, testując różne bliskie sobie idee (wtedy też życie jest ciekawe, bo więcej pozna się sposobów na nie).

Odrzuciłem kościół, odrzucam ocenienie siebie na podstawie osiąganych wyników w pracy
i zaczynam wieść życie bardziej duchowe, z wyczuleniem na intuicje, wrażliwość, uczucia
(co prowadzi do pokoju wewnętrznego, powiększając poczucie naturalnego szczęścia istnienia charakterystycznego dla dziecka, nim kultura wypierze mu umysł zaszczepiając programy warunkowej miłości, lęku przed oceną, kompleksy itp).

zjonizowany

Cześć @zjonizowany
Odezwij się, jakbyś był nad morzem. Osób z którymi można porozmawiać na takie tematy nigdy nie za wiele ;)

2222

@2222 Odezwij się, chciałbym porozmawiać.

ocenił(a) film na 6
niemasprawy

Możesz pisać na priv

2222

A może po prostu nic nie ma po śmierci. Tylko żywi chcą aby było i w ciskają się na siłę w historie, mity, wiarę i wszystko co da im nadzieję, że nadal będą istnieli. Że spotkają tych , których kochają i tych, którzy ich kochali. Być może to nie jest wcale takie skomplikowane. Prostota końca polega na tym,że to naprawdę koniec, Światła gasną, następuje ciemność i człowiek się wyłącza bo jego bateria życia właśnie padła. Niektórzy mają lepsze baterie inni gorsze ale żadna z nich nie jest wieczna.

ocenił(a) film na 6
ktosik63

Masz prawo tak myśleć. Ale nie jest to zgodne z moim doświadczeniem, którego nie jestem ci w stanie ani udowodnić ani przekazać w namacalny sposób.

2222

No właśnie. Te dowody ;-)

ktosik63

Właśnie.... jak na razie nie mamy żadnych sygnałów z tamtej strony......

ocenił(a) film na 6
jacek2

Kto szuka, ten znajdzie. A raczej zostanie znaleziony :)

ocenił(a) film na 7
2222

Mam od jakiegoś czasu podobne podejście do życia. Trzeba było sporo przeżyć żeby do tego dotrzeć. Wysłałem zaproszenie. Pozdrawiam

ktosik63

Zastanów się chwilę....po co to wszystko jeżeli po śmierci nie ma nic, nasze życie tu na ziemi nie miało by sensu nie wiem co jest po drugiej stronie jestem osobą wierząca ale też mam delematy, też szukam swiadect życia po śmierci jedynie co wiem to ludzie którzy umarli czyli śmierć kliniczna poczytaj sobie.

Ricky79

Znam ciekawsze historie do czytania...Odpuści !!! Nie ten adres ...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones