ja nie wiem, ale niemal w każdym filmie tego typu, domy mają ciemne, grube poręcze, ciemne
podłogi, takież drzwi, koszmarne tapety, wysokie sufity, tysiące pokoi, a co jeden to mroczniejszy...
A ci rodzice to jacyś dziwni - dopiero wprowadzili się do tego molocha, a dzieciom zrobili pokoje
na dole, podczas gdy oni sypialnie mieli u góry - przecież takie małe dzieci by się bały spać z dala
od rodziców, przynajmniej na początku, zaraz po przeprowadzce... Fajnie wyglądała Elise w tym
"orurowaniu" i masce przy kontaktowaniu się z Daltonem - uśmiałam się.