film co najmniej na dobre 8 koncówka mnie zaskoczyła czy w jego miejscce weszła ta Babka a on sie został w zaświatach?
Również tak uważam. Oglądałam to późnym wieczorem z koleżanką w kinie i byłam bardzo zadowolona. W końcu jakiś fajny horror, końcówka też mnie zaskoczyła i ode mnie jak najbardziej zasługuje na 8 :) I tak, Babka zajeła jego ciało, a On nie zdążył i został w zaświatach :)
Został w zaświatach ? To dlaczego na zwiastunie drugiej części już normalnie jest w swoim ciele ? ;d
Myślę, że został w zaświatach, a albo babka go nawiedziła wtedy albo- co wydaje mi się bardzo prawdopodobne- babka się pod niego podszywa/ udaje. Zobaczymy ;)
Chyba żartujesz z tą 8,a teraz 9. Jakby się nie wzorował na obytych tematach to ocena byłaby inna.
Ale ten film odpoczątku miał być wzorowany na klasykach gatunku. Jest to swoisty hołd dla nich i stąd podobieństwa.
Rozumiem, że może się to nie podobać.
Chciałem tylko zaznaczyć, że nie było to pójście na łatwiznę, a celowy zabieg dyrektora:)
Film mi się podobał,ale sporo właśnie widziałem takich motywów z domem i duchami stworami potworami itp...Dlatego właśnie każdy kolejny obejrzany film na tej podstawie traktuje jak schemat.:)
Także tam luz :)
To znaczy, że tylko pierwszemu (pierwszym kilku) horrorowi, który oglądałeś dałeś wysoką ocenę? Bo nie ucierał schematu, a raczej - nie znałeś jeszcze wszystkich sztuczek...? Mnie momentami zaskakiwał, mimo, że też trochę horrorów widziałem. A mimo podobnych motywów w innych produkcjach, łamanie nastroju do rytmu "tiptoe through the tulips" było urzekające :)
Tzn tylko w pewnym sensie masz rację. Takiego typu filmy już nic nowego nie wniosą,ale robię je bo ludziom ciągle się to podoba. Są różne gusta...jednym podoba się ciągły motyw z domem i duchami itp itd,a drugim motyw końca świata.
Poza tym ja nie mówię,że ten film był zły. W moim mniemaniu 5 to zwykły średni,przeciętny film. Więc traktuje to jako dobrą ocenę dla takiego "obgadanego" tematu.
Zgadzam się, film naprawdę dobry. Jak ktoś lubi taki gatunek, to na pewno z przyjemością obejrzy.
Myślę, że niektóym osobom ten film może się nie podobać ze względu na konwencjonalny i przewidywalny sposób straszenia. Jest mroczna muzyczka i już wiesz, że zaraz ci wyskoczy straszna morda demona albo coś w tym stylu. Plus troszkę mnie zirytowała ta strasznie głośna muzyka na końcu. Aż myślałem, że mi bębenki w uszach popękają. Niemniej film doceniam. Szkoda tylko, że zarówno "Obecność" jak i kontynuacja "Naznaczonego" nie zapowiadają zmiany sposobu straszenia:( Ale pomimo wszystko oba chętnie obejrzę.
Ale jaki masz lepszy sposób straszenia? Bo mnie to rusza o wiele bardziej niż te wszystkie "Piły" czy inne "Teksańskie masakry". Wolę napięcie budowane stopniowo klimatem i muzyką, krew i flaki czy gwałtownie wyskakujące potwory to nie dla mnie. Takie akcje stawiające na szok straszą na chwilę, a klimatyczny horror ryje banię na dłużej. Właśnie taki jest "Naznaczony" i za to go cenię :)
Też nie lubię gore i brutalnych filmów. Najbardziej lubię styl straszenia pierwszej części "Silent Hill" i po trosze z "Penumbry". Tam nie boisz się, że jakiś potwór ci wyskoczy. Powiem więcej: w obu potwory wyglądają żałośnie i są pokryte paskudnymi teksturami. Nie boisz się tam ani potworów ani pompującjej adrenaline muzyki. Tam strach jest czymś nieokreślonym. Czymś trudnym do opisania. Taki styl straszenia lubię, ale doceniam twoją opinię. Czasem jak patrzę to trudno znaleźć ludzi, którzy na tym forum przrkonują bez obrażania:-) PS. Z tym "Silent Hillem" chodzi mi o grę.
Z gier to przerażała mnie "Amnesia". Brrr, do dziś jak o tym pomyślę to mam ciarki. Ten potwornie ciężki klimat jest niesamowity, czasem aż ciężko było mi wysiedzieć przed monitorem. Choć o potwora tam bardzo trudno, nieraz podczas całej sesji nie spotykałem żadnego, ale czułem się jak w piosence Iron Maiden "Fear of the dark". Polecam jeśli jeszcze nie grałeś. A, jeszcze jedno - obrażać Cię nie zamierzam, jakoś wolę pogadać w cywilizowany sposób ;)
"Amnesia" to akurat duchowy następca "Penumbry", więc nie dziwi mnie, że poprawiono atmosferę strachu. Bałem się poprzednich części growej serii "Resident evil", ale teraz to niestety gra akcji nastawiona na kooperacje. Potwory to tylko dodatek i to w dodatkowo mało straszny. Ale jak dzieci jarają się "Slenderami" i jego jumpscenkami to się nie dziwię, że poziom growego horroru regularnie spada:)
"Resident Evil" był dobry, ale na początku. Czwórka już wyraźnie zaczęła zmieniać kierunek, a dalej było tylko gorzej. Od piątej części klimat diabli wzięli, zrobił się z tego tps. Szkoda. Skoro dało radę sensownie wskrzesić DMC, to liczę na przyzwoity restart RE - powrót na właściwą, survival horrorową ścieżkę.
Ostatni "Silent Hill" był okej. Nie to co części robione przez Japończyków, ale były zagadki i nawet porządna fabuła. Jedyne co zawiodło to potwory i jakieś dziwne sekcje zręcznościowe. Dziwne, że Konami podnajmuje Czechów żeby robili ich flagową serie. A a propos "Resident evil 5" to rozwaliło mnie, że bohaterami są afrykańska modelka i jakiś koks:) przesada.
W "Silent Hill" po prawdzie nie grałem, ale czas będzie pomyśleć o wersji na PS3. Ponoć dobrym gamingowym horrorem jest Fatal Frame aka Project Zero. Niestety sprzedałem PS2 nim udało się zagrać, a nie wiem, czy można to dostać na PS3. Znasz może tą grę? Dużo straciłem? :)
Grać nie grałem, ale Przemek z kanału jutubowego "recenzjehorrrów" poleca, a to coś znaczy. Z tego co widziałem jest specyficzna rozgrywka , która polega na robieniu zdjęć duchom. Plus oczywiście brak wyskakujących pseudostrasznych w scenek stylu "Slendera". Gierka pewnie dobra, ale nietypowa i jest nie wiadomo czy by ci przypadła do gustu. Po prostu to jest loteria:)
Chętnie bym spróbował, jestem otwarty na różne gry :) Próbowałem nawet emulować na PC "Ju-on" przeznaczoną na Wii, na podstawie tego filmowego horroru, ale sterowanie było tak straszne, że odpadłem. Niemniej na odpowiednim sprzęcie to mógł być dobry horror. Tzn. jeśli lubisz pełzające, trupioblade zombie-kobiety z długimi czarnymi włosami xD
Jesteś chyba pierwszą osobą, która uważa, że reboot DMC był udany (zakładam, że grałeś w poprzednie części). Dla mnie też był genialny, ale mówię to z perspektywy osoby nie znającej pozostałych części serii. Ogółem jestem bardzo do tyłu z grami z dreszczykiem, mógłbyś polecić konkretne tytuły? Z innych "strasznych" gier słyszałem, że DayZ ma podobny, "opuszczony" klimat jak Amnesia, ale niestety nie grałem, żebym mógł potwierdzić opinię.
Przykro mi, ale jeśli idzie o gry z dreszczykiem, to Amnesia dla mnie wykosiła zupełnie konkurencję ;) Ewentualnie możesz spróbować sił w Dead Space, ale od razu mówię, że to strzelanka z fajnym klimatem, nie klasyczny horror jak Amnesia. Co do DMC - grałem w poprzednie części i zanim gra się ukazała dość długo pomstowałem na nowy wygląd Dantego. Z czasem jednak podszedłem do tego jak zupełnie czegoś nowego i nie żałuję. W gruncie rzeczy Dante nie wygląda tak źle (japoński palant zastąpiony amerykańskim xD ) a gameplay jest miodny. Nie rozumiem fanatyków, którzy nie mogą przyjąć nowego spojrzenia na serię, gry muszą iść do przodu, a widać nikt nie miał pomysłu na pociągnięcie dalej oryginalnej serii.