... i to nawet do końca. Było ciężko bo film trwa prawie 2 godziny i jest bardzo, bardzo ciężko strawny. Gra aktorska to sztywniactwo na maksa, fabuła nawet i jakaś jest, ale z racji budżetu okrojona do 3 lub 4 miejsc, paru zdarzeń i mizernych dialogów. Efekty specjalne to głównie krew, trochę krwi i jeszcze troszkę. Wybijanie dziur w głowie młotkiem, nabijanie na pal, rżnięcie piłą motorową, mielenie ciał w młynkach czy wydłubywanie oczu, serc, wątrów i innych podrobów to norma w tym filmie. Tam nie ma nic czystego - wszystko uwalane jest we krwi. Wraz z rozwojem filmu śledziłem tylko czas jaki pozostał do końca niż rozwój akcji. Zakończenie sugeruje ciąg dalszy. Oby nie, naprawdę. Oglądasz to na własne ryzyko.