Obejrzałam ten film bo bardzo podobał mi się inny film Hartleya- Zaufanie.
Niewątpliwe był to film z przymrużeniem oka- nie odbierała bym go jako filmu o walce dobra
ze złem, raczej o tym jak te nasze wyobrażenia możemy spłycić- potwór, jest znudzony
życiem pijaczyną, główna bohaterka- dziewczynką która wierzy w sprawiedliwość, ciekawą
postacią jest dla mnie redaktor naczelna- która myśl tylko o tym, jak z danej informacji
uczynić wiadomość na 1 stronę.
Film- niezbyt wzruszający, niezbyt dramatyczny, ale za to jakiś, duży plus za to, że akcja dzieje
się w Islandii.