PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10016300}

Nie na miejscu

Matter Out of Place
6,3 134
oceny
6,3 10 1 134
Nie na miejscu
powrót do forum filmu Nie na miejscu

Czasami przytłacza mnie świadomość, jak mało wiem o tych wszystkich mechanizmach, które tworzą naszą codzienność - ile się musi stać, żeby woda była w kranie, prąd albo świeże pieczywo. Nie myślimy i nie wiemy o systemie kanalizacji czy układzie planowania miasta, aby ułatwić komunikację - ale to tam jest, ukryte przed większością. Z tym spojrzeniem naprawdę nie ma nic dziwnego w tym, że urzekło mnie "Nie na miejscu", które pokazuje drogę śmieci - od momentu, gdy nimi się stają, aż do końca. I zrobiono to na przykładach różnych środowisk: nie tylko sprzątania plaży w rozwiniętym kraju, ale też w biednym kraju, gdzie więcej dzieje się poprzez "branie sprawy we własne ręce". A co powiecie o miasteczku w górach? Albo dnie oceanu? Jak wygląda ekstrakcja śmieci z takich miejsc?

Obraz mówi tutaj sam za siebie - dialogi pojawiają się w góra trzech momentach przez cały stuminutowy seans. Na początku mówią najwięcej, gdy oglądamy, jak koparka kopie trawnik - kopie i kopie, na jednym ujęciu, aż wykopie dół tak głęboki, by "łyżka" się zmieściła w całości. A my uczymy się patrzeć nie na koparkę, ale same śmieci, które wydobyła. Okazuje się, że to pole jest wysypiskiem sprzed kilku dekad, gdzie po prostu śmieci "na żywca" przykryto warstwą ziemi. Dość powiedzieć, że mają się jeszcze całkiem dobrze - i w ten sposób przechodzimy do bardziej skomplikowanych, współczesnych metod radzenia sobie ze śmieciami na całym świecie.

Całość sfotografowano w tak piękny sposób, że to po prostu trzeba zobaczyć samemu. Chociażby po to, aby uwierzyć, że nie ma tu słabego ujęcia. Każde było potrzebne, każde w jakiś sposób zawierało fragment podróży, każde ukazuje skalę i rozmiar działań, ile tutaj jest ruchu w niektórych kadrach! Montaż również jest niezbędny. Czasami widz potrzebował czasu, by coś zdążyć zaobserwować - chociażby ile czasu potrzebuje zgniatarka, by "przetrawić" porcję gratów, jakie dostała. Innym razem wystarczy rzut oka, a wtedy twórcy nie przeciągają struny. Jest tutaj wiele dynamicznych sekwencji. Uwielbiam każde ujęcie, ale szczególnie jak zabierali oponę z dna morza. Cała ta sekwencja jest niezwykła, ale ta akcja z oponą wygląda jak start rakiety kosmicznej - i podobna mentalność za nią stoi. Absolutne cudo!

Wnioski? Jak się zgłaszacie na wolontariusza, żeby sprzątać plażę, to gracie w tę grę na easy mode. Niemniej, nadal w nią gracie, dziękujemy.

To nie jest tytuł dla wszystkich - można nazwać go wolnym, chociaż ode mnie usłyszycie, że jest "skrupulatny". I w końcu oglądamy tylko śmieci, ale tak naprawdę to obserwujemy fascynujące osiągnięcia ludzkości w ogarnięciu tego aspektu życia, budowania potężnych maszyn i systemów mających za zadanie radzić sobie ze śmieciami. Jest też jeden segment, który bym przykrócił, bo trochę tam wkradło się powtórzeń - niemniej i tak oglądałem z szeroko otwartymi oczami. A fakt, że na tym seansie wyszło najwięcej ludzi ze wszystkich na MDAG, uważam za wymowny komentarz, ale o samej publiczności i tym festiwalu. W końcu trafił się faktyczny dokument, który nie gra na emocjach, za to rozwija wasze spojrzenie na świat, w piękny sposób zarówno pod względem formy jak i treści. I co? I ludzie wychodzą.

A jeśli wam się spodoba "Nie na miejscu", to polecam jeszcze litewski dokument "Burial" (2022) o tamtejszej elektrowni atomowej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones