Nie spodziewałem się, że film będzie dobry, ot taki sobie film gdzie 3 włamywaczy próbuje okraść ślepego weterana. Dobrze, że się myliłem. Rola Stephena Langa genialna, dobrze go dopasowali. Gdy pojawiał się na ekranie po scenie w pokoju gdzie spał miałem cały czas ciarki, nie wiem czy to zasługa wyglądu Stephena czy charakteryzacji ale "urzekł" mnie w tej roli. Reszta to tak meh może być, niczym się nie wyróżniali z filmów tego typu. Podoba mi się jak minimalistycznie pokazali wstęp do filmu pokazując Rocky i Alexa po czym szybko przeszli do akcji u staruszka. Na początku było mi go naprawdę żal, stracił córkę, wzrok przez wojnę jak i prawdopodobnie zdrowie psychiczne. Żal mi go było do czasu.
[SPOJLER] Dopóki widz nie dostał info, że trzymana kobieta w piwnicy ( to jeszcze mogę zrozumieć, że chciał sprawiedliwości ) jest w ciąży a potem chciał Rocky zapłodnić przez probówkę czy jakiś inny shit to miałem niezłe WTF. ( Swoją drogą niezły słoik dziadek wychapał ) [KONIECSPOJLERA]
Inna sprawa to jak ktoś tutaj napisał pies z IQ 138, który wszystko jakoś omijał by dostać się do, któregoś z bohaterów. Jedynie co bym zmienił w filmie to końcówkę. Myślałem, że to będzie ten film gdzie przełamują standardy i wszyscy zginą oprócz ślepca, który po prostu wysprząta wszystko i będzie żył dalej albo chociaż żeby go zamknęli w więzieniu, obojętnie tylko by cała gromadka zginęła. Polecam :D