To właśnie ze względu na Juliette warto ten film obejrzec. To co stworzyła w tym filmie nastraja mnie do obejrzenia go kolejny raz. Istny poemat jej praktycznie niemej gry, a ile w niej było emocji, w tej niezbyt obfitujacej w mimike, twarzy. Istny poemat na temat "Zawsze czułam się jakbym była z innej planety". To jej odosobnienie i urocza rola.

sorry ale ja uważam że film jest do bani,natomiast Juliette Lewis jest w nim rewelacyjna!!! no i Mickey Rourke jak zwykle perfekcyjny tyle że za krótko.Moim zdaniem zmarnowany potencjał przy tak znakomitej kreacji aktorskiej.....no ale to moje subiektywne zdanie.

Juliette Lewis była naprawdę dobra, zresztą aktorstwo jest przyzwoite w tym filmie, gorzej ze scenariuszem.

Nic dodać, nic ująć

Juliette rzeczywiście niezła!