Bzdura, miał normalną premierę i był rozpowszechniany. Łatwo sprawdzić. Wydań też miał sporo, od kaset VHS po względnie niedawną zremasterowaną wersję na blu-rayu. Zakazany był w RPA, gdzie istniała centralna cenzura.

Widziałem ten film w kinie lata siedemdziesiąte, zrobił na mnie mocne wrażenie. Od tego czasu nie odnotowalem seansu w telewizji, a przecież tyle jest powtórek westernów. Dziwne i niezrozumiałe. To już wiele razy były Narodziny narodu. Niebieski żołnierz i nazistowski Heimkehr cały czas na indeksie.

Ja co najmniej raz widziałem go w telewizji w latach 80., a później w jakimś DKF-ie. Nie wiem, czy potem pojawiał się w telewizji, nie śledzę. Co do "Heimkehr", to się nie dziwię - po co puszczać takie gnioty? Jeśli już, to "Triumf woli" Leni Riefenstahl, bo przynajmniej ma jakieś walory artystyczne.