Sam jestem zaskoczony ta ocena ale... moim zdaniem zasluzona. Film po prostu rewelacyjny. Straci ten kto go nie obejrzy w kinie. Podejrzewam, jesli ogladalbym go na dvd czy w tele to ocena bylaby znacznie nizsza. Uzasadniam. Po pierwsze, trzeba byc naprawde Tony Scottem, aby z takiego tematu, zreszta juz oklepanego (Uciekajacy pociag badz inne) zrobic wciaz taki sam, malo atrakcyjny temat ale w jakim stylu. Jestem pelen podziwu dla rezyserii. Niby sobie pociag jedzie sam sobie, niby wiadomo co sie stanie, no bo przeciez to amerykanska produkcja gdzie wszystko dobrze sie konczy, no i tak wlasnie jest, ale sposob rezyserii jest GENIALNY. Siedzialem jak jak na szpilkach, widzialem ludzi ktorzy rowniez siedzieli oniemieli - po prostu momentami film wbijal w fotel. Nie sama akcja, ale sposob jej prowadzenia. Dynamika, muzyka, reakcje ludzi... w sumie wszystko w calkosci tworzy na duzym ekranie obraz niemal jakbym sam siedzial w tej rozpedzonej lokomotywie. Pewnie byly jakies absurdalne sytuacje, pewnie kazdy znajdzie jakies bledy ale nie o to chodzi w tym filmie. Ja osobiscie, przez wiekszosc czasu poddalem sie temu, co Scott chcial zrobic z widzem - poddalem sie emocjom na ekranie. Ciekawe, czy inni tez to odczuli. Raz jeszcze, mistrzostwo rezyserii i gry obrazem. Swietnie.
SPOILER
Taa, zgadzam sie, dynamizm i wbicie w fotel niesamowicie daje się odczuć, gdzieś tam podświadomie wiedziałem, że film skończy się tak, jak się skończył mimo to trzymał w napięciu niesamowicie. Minusem jest dla mnie jednak to, że Scott poszedł w stronę standardowych życiorysów bohaterów amerykańskich - Denzel, jako ojciec, który zapomina o urodzinach córki, w chwili zagrożenia dzwoni do niej(nich), że ją(je) kocha i one później razem z wszystkimi w knajpie tak z wypiekami na twarzy oglądają relację na żywo + Pine, który jest młody, nic nie wie o kolei, nie chce ryzykować swojego życia, ale wie, że jeśli nie on to jego żona i dziecko mogą zginąć, tak więc ryzykuje swój lajf +oczywiście jego żona która nie rozmawia z mężem, ale jak widzi, że on ryzykuje życie w słusznej sprawie od razu mu przebacza, dzwoni do niego, zapomina o całej awanturze..no trochę takie cliche, myślałem, że film nie pójdzie w tą stronę. Ale cała reszta, jak dla mnie bomba!
To fakt, standardy komercjalnego kina sa niestety zachowane ale tak musi byc w hollywodzkiej produkcji. 'Zyli dlugo i szczesliwie' to wymog, aby film mogl sie dobrze sprzedac w Ameryce.
Bardzo dobry film. Bardzo dobrze wyreżyserowany, chociaż można by było wyciąć to i wo - [SPOILER] między innymi wszystkie animacje i wyjaśnienia jak co działa i co się stanie lub zrobić je w innym stylu.
Przyznam, że film jest naprawdę dobry a nawet bardzo dobry. Przynajmniej w swoim gatunku. Ten niby chaos, jaki niektórzy wytykają produkcjom Tony Scotta to zabieg celowy, który podnosi dynamikę akcji i na pewno spełnia swoją rolę. Krótkie ujęcia, szybkie zbliżenia i to co lubię - czyli kręcenie kamerą w ruchu (np. te z Connie przy mikrofonie). Całości dodaje tempa świetna muzyką Gregsona-Williamsa (choć wydaje się, że już gdzieś to słyszałem - nie wiem, może mam "Deja Vu" hehe). Na koniec dodam, dużym plusem filmu jest brak jakichś sztucznych, komputerowych efektów specjalnych, co pozytywnie przekłada się na realizm w filmie. Polecam.
Film bardzo dobry 9/10. Akcja, napięcie, efekty, a jednak przy tym realizm całych wydarzeń, sprawia że film ogląda się bardzo dobrze.
Kolejna dobra rola Danzela.
9/10 do zbyt wysoka nota jak dla tego filmu.Zgadzam sie ze jest dynamiczny i trzeba mieć spory talent zeby umiejetnie sfilmować taką hiostorie o pociagu widmo.Jednak Scott powtarza sie już sposobem rezyseri te szybki przyblizenia i oddalania kamery i co chwila zmieniajace sie ujecie meczyly mnie juz troche w jego poprzednim filmie "Metro Strachu" a tu mielismy dokladnie to samo i mialem wrazenie ze ogladam ten sam film tylko teraz Denzel Washington z roli dyspozytora zmienił posade na maszyniste.Ogolnie film jest jednak dobry i spokojnie moge go polecic fanom niezbyt skomplikowanej dobrej akcji z wyższej półki.Na plus zaliczam bardzo dobrą muzyke!
7/10
ja również uważam, że sporo w tym filmie elementów. które "wielokrotnie już były" w kinie akcji. ale film Scotta, jest dla mnie pierwszym od czasu "Speed" który daje tak niesamowity odbiór. po prostu akcja wciska w fotel. oglądanie wspomnianego wcześniej "Speed'a" w kinie wywarło na mnie tak ogromne wrażenie, że szukałem przez lata filmu, który by to powtórzył. 16 lat później jest 'unstoppable"...
Świetny film, nie będę się tu produkował o czymś co już pisaliście, ale jedno muszę zaznaczyć. Otóż w moim odczuciu na szczególne wyróżnienie zasługuje "gra słów". Możecie się ze mną nie zgodzić ale bez tego ten film nie byłby arcydziełem za jakie go uważam. Znakomicie dopasowane a zarazem genialnie dobrane w niektórych momentach powodowały że wzruszenie mnie dopadło a łezka nie raz się w oku zakręciła. Tego się nie spodziewałem a jednak właśnie tak chciałbym aby ten film wyglądał. 9/10 i do ulubionych:-)