Czy Adam a właściwie twórca (brunet) tak dalece zatracił się w pracy i swoim geniuszu , że wykorzystuje kobietę , która tak naprawdę mu się podoba ? Musiałby być cyniczny i wyrachowany do cna, żeby tak manipulować Joy, doprowadzając , chcąc czy nie chcąc , do jej zapłodnienia . Co z tego, ze udowadnia , iż jego robot jest nie do odróżnienia od człowieka , skoro sam przestał być człowiekiem , traktując Joy przedmiotowo . Skoro gotów był poświecić partię, żeby mieć królową dla siebie , to dziwne , że oddaje ją swojemu tworowi. Plakaty są dwuznaczne, tak jakby i jeden i drugi był robotem . To tłumaczyłoby przedmiotowe podejście do człowieka . Ale kim byłby twórca i skąd wzięłaby się sperma i ciąża ?