PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=401436}

Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 161 tys. ocen
6,7 10 1 160816
6,4 48 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

Jak to możliwe, że film nowszy o 10 lat ma gorsze efekty niż film Sama Raimi? Możliwe. Bo widać film robiły dzieci, z reżyserem który naprawdę nie był gotowy na zrobienie widowiska a podjął się tego i zawalił. Gdy patrzę choćby na na ten płonący samochód którego nie ma - fuj. Co za obciach.

ocenił(a) film na 6
AutorAutor

Może przez to, że film miał mały budżet. Tak czy siak pod każdym innym względem jest dużo lepszy od papki Ramiego.

ocenił(a) film na 10
Indy_6

Tylko że z spider man 1 miał mniejszy budżet od nowego.Stary był 10 lat temu czyli efekty musiały być słabsze a wcale nie były gorsze .

ocenił(a) film na 3
Spiderman_filmaniak

Nie rozumiem tego zdania: "Stary był 10 lat temu czyli efekty musiały być słabsze a wcale gorsze nie były".
Domyślam się, że chodzi o to, że skoro film był starszy to powinien mieć gorsze efekty, a jednak ma lepsze. Tak?
Wbrew pozorom nie jest to takie zaskakujące. Właściwie jest to coraz częstsze.

Piony od efektów specjalnych swój najlepszy okres przeżywały w latach 90' i to pośrednio dzięki kinu lat 80' które było wspaniałym poligonem doświadczalnym ("Indiana Jones", "Powrót do przyszłości", "Tron", "Kto wrobił królika Rogera?", "Otchłań", "Obcy 2").

W latach 90' miał miejsce swego rodzaju tryumf spektaklu ("Terminator 2", "Park Jurajski", "Speed", "Dzień niepodległości", "Twierdza", "Twister", "Matrix")

W XXI wieku dołączyła australijska WETA (wybitny "Władca pierścieni"), ale potem było bardzo źle (koszmarne dinozaury w "King Kongu", w którym to tylko o małpę się postarali). Gwoździem do trumny była "Geneza Planety małp" w której to ani przez sekundę nie mamy wątpliwości, że tych małp nie ma. Że wszystkie zostały wygenerowane komputerowo (w odróżnieniu od doskonałej "Planety małp" Tima Burtona gdzie posłużono się teoretycznie bardziej archaicznymi środkami - charakteryzacją, a efekt jest wspaniały i przede wszystkim wiarygodny).

A przecież guru efektów specjalnych, Stan Winston i Phil Tippett zawsze podkreślali, że dobre efekty specjalne to takie, których nie widać, które pozwolą stworzyć doskonałą iluzję rzeczywistości. Mają być tak dobre, że aż przezroczyste, że nie odróżnimy ich od rzeczywistości.
Tak jest z "Planetą małp" Tima Burtona sprzed dekady. I tak jest ze "Spider-manem" Sama Raimi.

To co dziś wyrabiają technicy woła pomstę do nieba. Za takie pieniądze dawać taką tandetę...
"Spider-man" Sama Raimi kosztował 140 milinów $.
"The Amazing Spider-man" kosztował 230 milinów $.
Tu nie chodzi o brak pieniędzy, ale o brak umiejętności.

użytkownik usunięty
AutorAutor

Małpy Burtona mają świetne kostiumy i to właściwie tyle jeżeli chodzi o plusy, sam film jest nudny, nijaki i po prostu żałosny, najgorszy film tego reżysera. Nie wiem co masz do Genezy ale to świetny film a animowane małpy wyglądają bardzo przekonywująco. Burton stworzył mega-gniota i tyle.

Indy_6

230 milionów USD uznajesz za mały budżet? Co do efektów w tym nowym Spider-Manie to też jestem zawiedziony. Avengers za 250mln pozwoliło na demolkę połowy miasta a tu ledwo kilka wybuchów czy parę zniszczonych aut. Wiem, że nie tylko efekty się liczą, ale dla mnie w kinie rozrywkowym mają one sens i czasami specjalnie na nie idę.

ocenił(a) film na 6
Agntx

kurcze pomyliłem się. Myslałem, że Niesamowity Spider-man miał budżet 150 milionów $. W pełni się teraz zgadzam za taką kasę 230 milionów $ można zrobić przeefekciarski film. Popieram twoją odpowiedź

ocenił(a) film na 9
AutorAutor

Nowy Spider-Man jest pod względem efektów o kilka klas lepszy od wersji Raimiego. Wystarczy porównać sobie zamykające oba filmy sceny przelotu Pająka na sieciach przez miasto. Niebo a ziemia.

ocenił(a) film na 3
Krzysiu011089

To prawda, że niebo a ziemia.
Bo miasto u Sama Raimi jest prawdziwe, a u Webba nie. Wygenerowane komputerowo (kiepsko do tego). Kontrast jest uderzający.

ocenił(a) film na 9
AutorAutor

A u Raimiego miasto jest prawdziwe? Ha ha!
Sama dynamika ruchów Pająka u Webba bije "starą" wersję na głowę.

ocenił(a) film na 3
Krzysiu011089

Nie wiem czy jest prawdziwe, ale tak wygląda i to jest dowód kunsztu efektów specjalnych do filmów Sama Raimi. Efekty w jego filmach są "przezroczyste", doskonale imitują rzeczywistość. U Webba efekty obnażają fikcję. Ale po co szukać tak daleko, przykład pierwszy z brzegu: przeciwnicy Spider-Mana. Doktor Octopus - jego ramiona wyglądają jakby naprawdę były ze stali i umożliwiały ruch, wspinaczkę po budynkach, Sandman, który na naszych oczach rozpuszcza się. Tymczasem Jaszczur (Lizard) z filmu Webba... nie istnieje. Nie ma go. To znaczy jest, tyle, że gołym okiem widać, że go nie ma. Gładkie piksele rejestrowane do tego wstrętną kamerą cyfrową, która nie tylko nie pomaga, ale jeszcze obnaża niedostatki wykonania. Zaleta kamery filmowej to m.in. pokrycie obrazu szlachetną patyną. A tu stoi Jaszczur - żadnych porów na skórze, skorupy, brodawek, gładki jak pupa niemowlaka tj. nieprawdziwy.
Jak to są udane efekty specjalne, to po prostu mamy inne poczucie estetyki, bo to tak jak uważać, że dinozaury w "King Kongu" Jacksona są lepiej zrobione niż w dużo starszym "Parku Jurajskim" Spielberga, a przecież jak na dłoni widać, że tak nie jest.

ocenił(a) film na 9
AutorAutor

Jeśli chodzi o dinozaury z "King Konga" Jacksona, to tutaj się z Tobą zgadzam - te Spielberga są dużo bardziej realistyczne, mimo iż starsze o ponad 10 lat. Na temat efektów w "Niesamowitym..." natomiast nie ma się sensu spierać - ja uważam je za znacznie lepsze od tych z filmu Raimiego i zdania nie zmienię.

Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 3
Krzysiu011089

Spoko.
Pozdro.