Trylogia filmów o Spider-Manie w samych kinach na całym świecie zarobiła ponad 2 miliardy dolarów. Ta suma musi robić wrażenie i dlatego nie dziwi nikogo to, że producenci zapowiedzieli już kolejną część. I pytanie "czy" zastąpiła kwestia "kiedy?"
Dziennikarz Wizarda Rickey Purdin napisał krótkie podsumowanie tego co dotychczas powiedziano i ujawniono na temat kolejnej produkcji ze ścianołazem w roli głównej.
Kiedy trafi na ekrany?
Póki co nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Kirsten Dunst wspominała w wywiadach o czterech latach, ale to wydaje się za dużo. Przerwa między Spider-Manem a sequelem wyniosła dwa lata, a między tym drugim a trzecią częścią już trzy lata. Większość analityków filmowych mówi, że najprawdopodbniej film pojawi się w okolicach lata 2009 lub 2010 roku. Z tym, że te obliczenia będzie można wyrzucić do kosza jeśli Sam Raimi w międzyczasie zajmie się innym projektem...
Mając dodatkowo na uwadze strajk scenarzystów można wstępnie przyjąć rok 2010 jako pierwszy możliwy termin.
Czy Raimi powróci?
Sam Raimi niedawno przyznał zainteresowanie nakręceniem Hobbita, czyli swoistego prologu do Władcy Pierścieni. Prawa do tego obrazu na dzień dzisiejszy posiada studio New Line Cinema, ale i tu pojawia się problem. New Line musi się bowiem spieszyć z projektem ponieważ nabyte prawa wkrótce im wygasają i w związku z tym jako przybliżoną datę premiery filmu ustalili grudzień 2009. Jeżeli Raimi podjąłby się prac nad Hobbitem, mogłoby to go kosztować kolejną część Spider-Mana.
Sony Pictures stworzy kolejne filmy o Spider-Manie. Tylko nie wiem co mnie czeka w przyszłości - powiedział Raimi w czerwcu.
W porównaniu do Maguire'a i Dunst, którzy podpisali kontrakty na całą trylogię, Raimi podpisywał się pod każdym filmem osobno. I powiedział, że w pewien sposób zaangażowany będzie. Wspomina o reżyserii, ale pod warunkiem, że scenariusz będzie napisany "pod niego".
Jeśli nie Raimi to kto?
Kiedy pewnym jest to, że Avi Arad, Laura Ziskin i Grant Curtis zajmą się produkcją kolejnej części, nie powiedziano ani jednego słowa kto mógłby zastąpić Sama Raimiego, gdyby ten nie mógł reżyserować. Sam Raimi zapytany o zmiennika dla siebie, zaczął filozofować.
Jest wielu świetnych reżyserów. Nie wiem czy będę reżyserować kolejną część, ale chciałbym kogoś kto rozumie Spider-Mana, kocha go i mógłby to uwielbienie przenieść na ekran. Reżysera z charakterem. Nikogo innego.
Czy Tobey już skończył?
Na początku 2007 roku w wywiadach Tobey Maguire wspominał, że Spider-Man 3 może być jego ostatnim filmem czerwono-niebieskim kostiumie. Jego nastawienie szybko się jednak zmieniło i chętnie wypowiadał się na temat kolejnych części, ale pod warunkiem, że ekipa pozostanie ta sama. Później dodał, że jeżeli opowieść byłaby wystarczająco dobra mógłby wrócić nawet bez Raimiego. Jednak przyszłość Tobeya w Spider-Manie 4 ciągle stoi pod znakiem zapytania. W najbliższej przyszłości zajmie się on bowiem produkcją Robotech i może nie mieć czasu na kolejny film o pajączku.
Czy zobaczymy więcej Dunst i Howard?
Zakończenie jest otwarte, co mi się podoba, ale pozostaje to dla mnie trylogią. Myślę, że jeżeli zaryzykujemy wejść w czwartą część, to minie trochę czasu i będzie to coś nowego. Może pewnego dnia spotkamy się znowu razem i zrobimy kolejną część - mówiła Kirsten Dunst w wywiadach.
Peter jednak nie czułby się samotny, gdyby zabrakło Dunst. Gwen Stacy (grana przez Bryce Dallas Howard) mogłaby wnieść wiele miłosnych rozterek w życie Petera Parkera. Raimi w jednym z wywiadów przyznał, że Bryce prawdopodobnie znowu pojawi się w Spider-Manie.
Kto mógłby zostać nowym Spider-Manem?
Tutaj najwyżej stoją akcje Jake'a Gyllenhaala, ze względu na podobieństwo z Tobeyem. Gyllenhaal miał zastąpić Maguire'a w Spider-Manie 2, kiedy to tego drugiego dopadła kontuzja pleców, ale pomysł upadł kiedy Maguire się wyleczył. Mówi sie, że Gyllenhaal zażądałby od wytwórni zbyt dużych pieniędzy i Sony może zamiast gwiazdy na miejsce Tobeya szukać kogoś o mniej sławnym nazwisku.
Według internetowych pogłosek na czele krótkiej listy możliwych Peterów Parkerów króluje Joseph Gordon-Levitt.
Gyllenhaal w kilku filmach (między innymi Brokeback Mountain i Zodiaku)pokazał, że potrafi grać. Jednak w wywiadach mało entuzjastycznie odpowiada na przypuszczenia dotyczące roli Petera Parkera, co może oznaczać że raczej nie zobaczymy go w SM4.
Kto to pisze?
W kontekście scenarzysty najpierw wymieniano nazwisko Davida Koeppa, który napisał pierwszą część Spider-Mana, a ostatnio napisał scenariusz do nowego Indiany Jonesa. Jednak w październiku studio Sony poinformowało, że nad scenariuszem do Spider-Mana 4 pracować będzie James Vanderbilt, który wcześniej pracował między innymi nad Zodiakiem Davida Finchera.
Czy zobaczymy jeszcze Venoma?
Na początek Sony musi ustalić co zrobić z symbiotem. Topher Grace, który wystąpił w roli Eddiego Brocka, nie potwierdził możliwości swojego udziału w nowym filmie (jak wszyscy widzieliśmy został zniszczony przez dyniową bombę, ale w filmach i komiksach nigdy nie wiadomo na 100% czy ktoś zginął czy nie) , ale fani wiedzą, że jest wiele kierunków w które może podążyć film z udziałem symbiotów.
Jacy inni łotrowie pojawią się?
Tutaj jest najwięcej możliwości. Jeżeli by podążać za ścieżką wyznaczoną przez komiksy, przyszedłby czas na Carnage'a. Ale nie tylko jego występ jest możliwy.
Pierwszym i najprawdopodbniejszym przeciwnikiem jest Lizard, Dr Curt Connors. Postać grana przez Dylana Bakera pojawiła się w każdym z trzech dotychczasowych filmów i wydaje się, że nadszedł czas na zmianę w Lizarda. Uwielbiam Dylana jako osobę i naprawdę podoba mi się postać, którą stworzył. Lizard jest jednym z moich ulubionych bohaterów - przyznał w jednym z wywiadów Raimi.
Z innych postaci, które już w filmie wystąpiły warto wspomnieć o Johnie Jamesonie, synu wydawcy Daily Bugle, który w komiksie staje się łotrem po przemianie w Man-Wolfa. Jednak Raimi ciągle wspomina, że chce wprowadzić więcej łotrów do Spider-Mana 4. Wspomina tutaj o Electro, Vulture, a nawet o Sinister Six. Jednak studio takiemu pomysłowi nie daje zielonego światła i chce wrócić do jednego łotra, tak jak to było w dwóch pierwszych częściach.
Czy pojawi się Green Goblin?
Tutaj sprawa wydaje się na pierwszy rzut oka równie prosta jak z Venomem. Norman i Harry Osbornowie nie żyją, a na dodatek ten drugi kontrakt miał podpisany tylko na trzy filmy.
Wszyscy Gobliny kochają, ale chyba sprawdzi się tu powiedzenie, że co za dużo to niezdrowo.
Oprócz tego Wizard podaje swoje typy na odtwórców ról w nowym Spider-Manie:
Joseph Gordon-Levitt jako Peter Parker
Kristen Bell jako Mary Jane
Missy Peregrym jako Black Cat
Clive Owen jako Kraven The Hunter
Crispin Glover jako Mysterio
Ponadto na naszym forum pojawiła się sugestia aby w postać Carnage'a wcielił się Robert Knepper, znany szerszej widowni jako T-Bag z Prison Break.
Źródło: http://www.spider-man.pl/index.php?action=fullnews&id=580