Film jest ciekawy, a Jim Carrey, który parodiuje Crissa Angela i innych mu podobnych zasługuje na Oscara :D
Historia trochę jak z opowiadań magika Dynamo- jego w dzieciństwie "koledzy" również gnębili, dlatego postanowił kształcić się w kierunku iluzji.
A Carrey parodiujący Angela to mistrzostwo, film naprawdę świetny :D