Już tytuł sugeruje, że film może być nie do końca przemyślany. Jednak nie jest bardzo źle. Pewien mężczyzna mieszka wraz z córką i służbą w domu, w którym dochodzi od wielu lat do morderstw. Ów pan nie chce jednak opuścić domu, bo paręnaście lat temu zaginęła mu żona i wciąż czeka aż wróci. My za to wiemy, że jest ona przechowywana obok domu przez ogrodnika, i gdy spaceruje nocą zostaje zwykle zauważona przez męża, który wpada w trans i zaczyna zabijać.
Iście ciekawa fabuła. Pan domu (w tej roli Bela) ściga sam siebie. Właściwie to nie wiadomo jaka jest dokładna przyczyna jego zabójczego transu. Widać niektórzy po prostu gdy zobaczą za oknem osobę, którą uważają za zaginioną zaczynają dusić służbę. Film przyjemny, Bela znów w podobnym stylu, muzyka średnia, za to zdjęcia i praca kamery lepsza niż w większości filmów z tamtej epoki. Widać, że tym razem troszkę pokombinowano z ujęciami.
Jeśli więc ktoś chce zobaczyć jak wygląda Bela z dwoma osobowościami musi sięgnąć po "Niewidzialnego Ducha", film jest krótki i nawet interesujący mimo prostoty fabularnej. Ma swój klimat.