Niby fabuła banalna ale świetnie zagrana i w pewien sposob zaskakująca. I dość realna, w
końcu zdrady zdarzają się często. Diane Lane zagrala odważną rolę niewiernej żony. Postać ta
z gory budzi niechęć ale rozumiem to że uległa namiętności. Czasami człowiek robi coś znając
tego konsekwencje ale nie potrafi się powstrzymać. To żadne usprawiedliwienie, ale jesteśmy
tylko ludźmi, słabymi podatnymi na pokusy.
Szkoda tylko że pod koniec reżyserowi zabrakło pomyslu na pociągniecie tej historii... Bo
zakonczenie niczego nie wyjaśnia... Ostatnia scena sugeruje, że Edward odda się w ręce
policji, ale to w/g mnie za mało.... Można było to lepiej i ciekawiej zakończyć.
Tym niemniej za grę aktorską klimat, niezle sceny erotyczne i ciekawy zwrot w połowie filmu
film dostaje ode mnie ósemkę.
8/10
Mam bardzo podobne odczucia. Film dostarcza wielu, wielu różnych emocji. Końcówka, tak jak piszesz, nieco wypłowiała...