Szkoda ze proby odczytania symboliki sa ciekawsze niz sam film. Mimo to ciekawie balansuje na granicy realizmu i nieopisanej tajemniczosci. Psychologicznie solidny i wnikliwy.
"Film" na początku jest jak "Sexmisja - Początki" zakaz wyjścia i same kobiety w koło. Reżyser musi być byłym księdzem lub pedofilem na warunkowym (scena w jeziorze).
Film niby intrygujący, lecz całkowicie nie wiadomo o co w nim do końca chodzi. Straszna kiszka...żal oglądać - w dodatku 2 godziny się męczyłem...