Do obejrzenia skłonił mnie soundtrack i utwór Revelation Hansa Zimmera, w którym kompozytor "gra".... Kilarem. Ciekawe czy ktoś z Was miał podobne odczucia. Hans Zimmer lubi inspiracje np. Philipem Glassem w Interstellar.
Historia i scenariusz filmu może inicjowana dość nieorginalnie ale rozwój wątków, suspensów aż do finału jest bardzo nieoczywisty.
Swietna Sandra Bullock z "wypranym" obliczem i lękiem wobec jakiejkolwiek radości.
Polecam!