Pamiętam, jak w latach 60-tych oglądałem w kinie trzy filmy o wikingach: - Wikingowie, Niezłomny wiking i Długie łodzie wikingów. Fajne wspomnienie.
nie farciarz, ja też miałem przyjemność oglądania tych trzech filmów pod koniec lat osiemdziesiątych lub na początku lat 90 (dokładnej daty niestety nie pamiętam) w sławnym kinie W-Z w Warszawie.