W tym filmie John Cusack, wygląda jak Michael Madsen. Niesamowite.
Też to zauważyłem, zwłaszcza gdy pierwszy raz pojawia się na ekranie. Nawet głos momentami miał podobny.
Ja rozpoznałem Cusacka dopiero po ok. 30 minutach filmu. Byłem w lekkim szoku, że dałem się tak wyprowadzić w pole Jego wyglądem. A sam film ciekawy choć specyficzny. Rola Cusacka to mocna strona obrazu.
Pozdrawiam.