Ktoś już pisał o bliźniakach, że nie są podobne. Jednak wg. mnie to "pryszcz", można było to wybaczyć. Natomiast to, że jeden z bliźniaków miał burzę włosów i był ewidentnie starszy oraz "dwa razy większy", gdy ten drugi (a raczej druga) był łysy jak niemowlak rzeczywiście czteromiesięczny, to jakaś totalna porażka. Myślę, że kręcąc jakąś amatorszczyznę lepiej bym dobrał dzieci do tej roli...