Książę Dracula to blaga, prawdziwą historyczną wampirzycą była Elżbieta Batory! Słynna z licznych okrucieństw węgierska hrabina o wiele lepiej nadaje się na ikonę horroru niż bohaterski (choć i okrutny) hospodar wołoski Vlad Tepes. Wystarczy porównać charakter zbrodni dokonywanych przez te postacie. Która z nich zażywała odmładzających kąpieli w krwi dziewcząt?
Twórcy "Night Fangs" zdają sobie sprawę, że najwyższy czas na zamianę ikon. Film podejmuje więc temat wampiryzmu, odwołując się do postaci Batory. Tepesowi odmawia się wręcz miana wampira w scenie wykładu na uczelni. A propos, cóż to za profesor całkiem na poważnie zajmujący się tematem wampiryzmu? Czyżby amerykański odpowiednik naszej Marii Janion?
Elżbieta nie jest jednak główną bohaterką filmu. Pojawia się w sennej wizji profesora, w której przemawia po rosyjsku (?!?) i rytualnie zarzyna hożą dziewoję. Ale to tylko epizod. Pierwsze skrzypce w NIGHT FANGS grają dwie seksowne lesbijki-gotki, które z bliżej nieznanych przyczyn uparły się zostać wampirzycami. Jak tego dokonać? Odpowiedzi udziela im... pamiętnik Elżbiety Batory, przeszmuglowany z Węgier. Jak widać, pomysłowość niezależnych twórców horrorów nie zna granic! Z dziennika dziewczyny dowiadują się, że do rytuału przemiany niezbędna jest krew dziewicy. Wkrótce znajdują odpowiednią kandydatkę i ...Kończy się wymyślny scenariusz, a zaczyna absurdalnie krwawa, zupełnie idiotyczna orgia gore!
Film został zmiażdżony przez przytłaczającą większość fanów gatunku. Reżyser Ricardo Islas najwyraźniej zupełni się tym nie przejął i kręci następne horrory. Życzę mu powodzenia i trzymam kciuki za jego wyjście z niskobudżetowej niszy. Nie, nie tylko dlatego, że lubię być oryginalny i na siłę chcę się wyróżnić. Z czysto filmowego punktu widzenia trudno NIGHT FANGS obronić, a jednak jest w tym obrazie coś wartego uznania, co dobrze rokuje na przyszłość: bardzo mroczny, przesycony perwersyjną erotyką klimat. Imię Elżbiety Bathory nie zostało przywołane nadaremnie, rzeczywiście film przenika złowroga aura nierozerwalnie związana z jej osobą. Nie można tego samego powiedzieć o doskonalszym warsztatowo SEE NO EVIL.
"prawdziwą historyczną wampirzycą była Elżbieta Batory" - na pewno prawdziwą?
"Słynna z licznych okrucieństw" - serio? A może to jedynie legendy?
Wydaje mi się, że więcej prawdy jest w bajkach o Drakuli. Znów wydaje mi się, że nie bez powodu Vlad Tepes był nazywany Palownikiem (chyba więcej osób było świadkami wbijania ludzi na pal niż krwawych kąpieli Elżbiety - z drugiej strony jedno i drugie może byc jedynie mitem).
Polecam obejrzenie ciekawego filmu "Bathory" z 2008 r. w reżyserii Juraja Jakubisko. Jest to spojrzenie na postac hrabiny z nieco innej strony niż podawane nam legendarne obrazy wanien wypełnionych krwią dziewic. Rzekłbym nawet, że film ten przedstawia bardziej prawdopodobną historię siostrzenicy Stefana Batory.