Część druga trochę gorsza od jedynki ale ogólnie w tym samym "Von Tirowskim" klimacie. Plus za zakończenie które niejako ratuje całokształt filmu. Ogólnie fabularnie jest tu jakieś głębsze przesłanie, tylko nie wiem czemu reżyser tak bardzo lubi robić zbliżenia na genitalia. Rozumiem że film miał mieć erotyczny klimat i gołe kobiety mi na ekranie nie przeszkadzają ale litości - jak chce obejrzeć dobre porno to puszczam sobie pornosa w domowym zaciszu a do kina idę na filmy fabularne od których oczekuje ciekawej fabuły i dobrej gry aktorskiej a nie męskich fagasów i nieogolonych piczy. Całkowitym przegięciem była scena z dwoma murzynami ze sterczącymi fletami którzy kłócą się który ma pchać w która dziurkę - ludzie ta scena to jakaś parodia filmów xxx i pasuje do filmu fabularnego jak nóż do serca.